Rzeka Bułgaria czyli Rio Bulgaria
06 Wrzesień, 2022,
05:30
W krainie Majów, na północy Hondurasu, w środku dżungli, w pobliżu miasta La Ceiba, na karaibskim wybrzeżu płynie rzeka o nazwie Bułgaria.
Rio Bulgaria
Rio Bułgaria bierze swój początek w górach Gracias a Dios w Parku Narodowym Pico Bonito. Otacza ją nieprzebyta dżungla, a ze względu na nierówny i stromy teren jego przebieg nie jest dobrze zbadany.
Jest to jedyna rzeka na świecie nosząca nazwę Bułgaria - w oryginale Rio Bulgaria.
Skąd nazwa?
Tę krystalicznie czystą rzekę w środku dżungli, której nie było wcześniej na mapie odkrył Bułgar Boris Petroff, który nazwał ją na cześć swojej ukochanej ojczyzny.
W latach 30. XX wieku (1928-1935), do Hondurasu przybyły duże grupy Europejczyków, przyciągniętych sławą nowych włoskich plantacji owoców tropikalnych, które ogłaszały się, że mogą zaspokoić ówczesne potrzeby światowego rynku cytrusów i szukają pracowników.
Wśród nich było około 130 Bułgarów, którzy szukali lepszego życia i uciekali przed nędzą w swojej ojczyźnie. Byli to ogrodnicy, którzy sprzedawali plony swoich ogrodów do sąsiedniej miejscowości La Ceiba, której liczba mieszkańców stale rosła.
Osiedlili się na trudno dostępnych terenach, zaledwie 14 km od szczytu Pico Bonito o wysokości 2436 m, w pobliżu rzeki Danto, z mnóstwem wodospadów i otchłani.
Właśnie tam jeden z pierwszych osadników, Boris Petroff, znalazł nieznaną rzekę i ochrzcił ją Bułgaria. Dziś jego potomkowie przechowują wiele fotografii, dokumentów tożsamości i spisanych po hiszpańsku wspomnień opisujących jego życie.
Pierwsi bułgarscy osadnicy
Boris Petroff pochodził z okolic Belogradchika. W 1928 roku przez Kubę trafił do Ameryki Środkowej, gdzie założył plantację bananów. Wkrótce w jego ślady poszli inni rodacy.
Bułgarzy byli tak przedsiębiorczy, że niedługo potem zbudowali kolej. Wywarło to ogromne wrażenie na ówczesnym prezydencie kraju i zobowiązał skarb państwa do pokrycia wszystkich kosztów budowy kolei i zlecił Bułgarom dalszą jej budowę.
Sprytni Bułgarzy postanowili wykorzystać maksymalnie okazję i zarobić możliwie jak najwięcej. Zamiast budować kolej w linii prostej, prowadzili ją z mnóstwem zakrętów. Wyszło jednak pięknie, a skorzystała na tym zarówno ludność miejscowa, jak i oni sami. Szybko wzbogacili się i zaczęli zatrudniać do pracy miejscowych.
Bululo i inne bułgarskie ślady
Bułgarska obecność pozostawiła trwałe ślady w rozwoju Hondurasu. Do przybycia Bułgarów miejscowi jedli kukurydzę. Bułgarzy nauczyli ich wyrabiać i jeść chleb, a także robić własny węgiel drzewny do opalania w piecach.
Nawet dzisiaj w mieście La Ceiba, uważanym za stolicę honduraskiej turystyki na wybrzeżu Morza Karaibskiego, najpopularniejszym i najbardziej specyficznym chlebem jest „Bululo”, którego produkcję zapoczątkował Bułgar Georgi (Jorge) Sawow, nazwa chleba pochodzi prawdopodobnie od słowa Bulgaria, a większość piekarni i pieców należy do Bułgarów.
Uprawa warzyw i ich wprowadzenie do menu to także bułgarski wkład. To tylko niewielka część bułgarskiej obecności w Hondurasie.
Bułgarzy w Hondurasie
Dziś bułgarska społeczność w Hondurasie dzięki dużemu przyrostowi naturalnemu liczy ok. 7500 - 10 000 osób. Bułgarzy mieszkają już nie tylko w La Ceiba, ale na całym wybrzeżu Karaibów i na innych obszarach.
Potomkowie Bułgarów w Hondurasie są dobrze reprezentowani w społeczeństwie. Niektórzy z nich to nauczyciele, inni pracują w ważnych instytucjach państwowych, a jeszcze inni to odnoszący sukcesy biznesmeni.
Wszyscy mężczyźni noszą bułgarskie nazwiska, a ze względu na miejscowy zwyczaj noszenia 5-6 imion większość naszych rodaczek zachowała też przynajmniej jedno bułgarskie imię.
Nie zdziwcie się więc, jak spotkacie w Hondurasie przedstawicieli bułgarskich rodzin Raskovi, Elenkovi, Banovi, Mladenovi, Libanovi, Penkovi, Savovi, Sekovi, Ravenovi, Popovi, Stefanovi, Rayovi, Vladenovi itd.
W ich domach, w święta, oferowana jest tradycyjna bułgarska banica, z tym, że w Bułgarii zwykle podaje się do niej bułgarskie kwaśne mleko (polski odpowiednik to jogurt naturalny), a w Hondurasie jest ona serwowana z kawą lub mate.
Pierwsza wyprawa fotograficzna
14 lutego 2010 roku wyruszyła pierwsza wyprawa fotograficzna mająca na celu udokumentowanie bogatej flory i fauny brzegów rzeki Rio Bulgaria i dotarcie do jej górnego biegu.
Zebrany materiał fotograficzny posłużył do stworzenia wystawy dokumentalno - fotograficznej „Rio Bulgaria – Bułgarska obecność na ziemi Majów”.
Przy okazji okazało się, że oprócz rzeki Rio Bulgaria, w górach Gracias a Dios znajduje się jeszcze jeden obiekt noszący nazwę naszej ojczyzny - płaskowyż Bulgaria.
Autor: Przyblizamybulgarie
Napisz komentarz
Wydarzenia
Ludzie
Inne