Asen Jordanow - o człowieku, który wyprzedzał swoją epokę
09 Luty, 2022,
16:46
O marzycielu, który stworzył przemysł lotniczy w Bułgarii i nauczył świat latać.
Wśród Bułgarów jest wiele wybitnych osobistości, którym świat zawdzięcza niezwykle wiele, a o których poza specjalistami i ludźmi z branży, niewielu poza Bułgarią słyszało. Chcielibyśmy to zmienić, wydobyć ich z cienia i opowiedzieć o nich.
Jedna z tych postaci to Asen Christow Jordanow znany światu jako „Jerry” (Assen Jordanoff ) - bułgarski wynalazca, inżynier, lotnik, twórca inżynierii lotniczej w Bułgarii, który wniósł wielki wkład w rozwój lotnictwa amerykańskiego.
To jemu zawdzięczamy pierwszy bułgarski szybowiec, a następnie pierwszy bułgarski samolot Jordanov – 1, pod jego kierownictwem powstało wiele amerykańskich samolotów. Był niezwykle cenionym instruktorem lotnictwa, autorem wielu książek i podręczników z dziedziny lotnictwa.
Był jednym z twórców poduszki powietrznej i pierwszej na świecie sekretarki telefonicznej rejestrującej dźwięk.
O tym człowieku można pisać całe tomy, bo jego życie i wszystko, co dał lotnictwu i nauce, jest tak bogate, że nie sposób opisać tego w kilku zdaniach.
Światowej sławy pionier lotnictwa i konstruktor samolotów urodził się 2 września 1896 roku w Sofii, w rodzinie jednego z najbardziej wykształconych Bułgarów w tamtych czasach – dr Christo Jordanowa, który był marzycielem i wierząc w swoje szczęście, z wielkim entuzjazmem podejmował wciąż nowe przedsięwzięcia i te cechy przekazał swojemu synowi.
Mały Jordanow dorastał w wysoce intelektualnym środowisku i otrzymał szeroką kulturę ogólną. Był przy tym bystry, spostrzegawczy i przedsiębiorczy.
Od najmłodszych lat był urzeczony magią latania. Rozkładał ptactwu domowemu skrzydła, by zrozumieć, co sprawia, że latają. Próbował je naśladować, skacząc z pobliskiego drzewa i machając rękami, a jego ulubioną rozrywką było robienie latawców. Później przerodziło się to w zainteresowanie wszystkim, co mechaniczne i ukrytymi prawami natury.
Olbrzymi wpływ na przyszłość Asena odegrały podróże. W 1911 roku jego ojciec, mając wielkie możliwości materialne, zabrał go do Europy, aby rozwinąć u syna pewność siebie i dać mu możliwość doskonalenia języka francuskiego. Dla chłopca była to pierwsza okazja, aby zobaczyć najnowsze modele samolotów, samochodów, motocykli i przeróżnych innych maszyn. Spędzał godziny wędrując po wystawach.
Po powrocie ojciec ku radości Asena kupił motycykl, który budził sporo sensacji na ulicach Sofii, a dla chłopca był nowym doświadczeniem. Wtedy chyba zrodziło się u młodego Asena marzenie by podbić niebo i w wieku 15 lat zbudował własny szybowiec, który pomyślnie wzbił się w powietrze.
Przypadek i szczęście miały też wpływ na jego przyszłość i karierę. Kolejnym nabytkiem ojca był samochód. Chłopak szybko nauczył się jeździć i postanowił dorabiać sobie jako kierowca taksówki. Pewnego razu został wynajęty przez bogatą parę z Ruse. Okazało się, że znali dr Jordanova, który pomógł im w trudnym czasie. Nie mając dzieci i podziwiając dojrzałość Asena, zaprosili go do spędzenia z nimi letnich wakacji w Paryżu.
Chłopiec miał okazję odwiedzić Francję drugi raz w ciągu zaledwie jednego roku i to akurat w okresie, gdy odbywała się tam pierwsza wystawa lotnicza (Salon de l'Aviation), na której prezentowano najnowsze osiągnięcia w dziedzinie lotnictwa oraz najnowsze samoloty przez największych ówczesnych pilotów.
Spędzając czas w Étampes pod Paryżem, gdzie znajdowała się szkoła Louisa Blériota, chłopak spędzał całe dnie na lotnisku, obserwując starty i lądowania samolotów, spragniony wiedzy i szansy zobaczenia z bliska pilotów. Nie śmiał nawet marzyć o szkole Bleriota, bo przecież nikt nie wiedział, że ma już w dorobku swój pierwszy samolot, a niewielu słyszało o Bułgarii.
Los jednak uśmiechnął się do niego. Pewnego razu ktoś położył mu rękę na ramieniu i powiedział po bułgarsku: „Doskonale wiem, kim jesteś, tak urzeczony tymi wszystkimi samolotami”. Był to znany bułgarski lotnik, porucznik Simeon Petrow. To on przedstawił chłopca samemu Bleriotowi i bez żadnych formalności, bez rejestracji został on przyjęty do słynnej szkoły lotniczej francuskiego pilota-projektanta Louisa Blériota, co odegrało ogromną rolę w ukształtowaniu przyszłego pilota.
W tym czasie wybuchła wojna bałkańska. Mając zaledwie 16 lat Asen zgłosił się na ochotnika na front i dołączał do oddziału lotniczego pod Swilengradem jako obserwator i kierowca. Każdą wolną chwilę spędzał w pobliżu samolotów, wśród pilotów i techników lotniczych, starając się udowodnić im swoje umiejętności, uczestnicząc w lotach i pomagając we wszystkim, co się dało, jednocześnie próbując nauczyć się wszystkiego, co możliwe o mechanice samolotu i lataniu, a w wolnym czasie wspinał się na samoloty, szkicował, rysował, mierzył.
W końcu udało mu się przekonać dowództwo, aby pozwoliło mu brać lekcje latania, aby mógł wziąć udział w prawdziwej walce. Nauka latania, doświadczenie w dziale lotniczym i wiedza zdobyta u Bleriota przyniosły efekty. Jordanow był gotowy do samodzielnego projektowania samolotu - pierwszego bułgarskiego samolotu, który został ukończony w niespełna rok, latem 1915 roku.
Specjalna komisja Ministerstwa Wojny po oficjalnym locie kontrolnym 10 sierpnia 1915 roku, uznała samolot za bezpieczny, pozbawiony błędów, uznając go za wynalazek, a Asena Jordanowa - za wynalazcę. Tę datę należy uznać za początek bułgarskiego przemysłu lotniczego.
Był to pierwszy bułgarski samolot, nazwany na jego cześć Jordanow-1. Samolot wykazywał dobre parametry jak na tamte czasy, a dodatkowo Jordanow dokonał ważnego ulepszenia, którego brakowało w istniejących samolotach, a mianowicie dodał urządzenie zabezpieczające samolot przed upadkiem, pomagające poprawić jego stabilność. Do przemysłu lotniczego został wprowadzony bułgarski wynalazek!
Po ukończeniu szkoły lotniczej i otrzymaniu stopnia porucznika Jordanow brał udział w I wojnie światowej i otrzymał kilka nagród za misje bojowe w tym krzyż oficerski „Za odwagę”. I wojna światowa zakończyła się katastrofą narodową Bułgarii, która w czasie konfliktu stanęła po stronie Niemiec i Austrii. Dotkliwe były też skutki wojny - inflacja, bieda i bezrobocie. Siły powietrzne zostały zredukowane do minimum, większość samolotów została zniszczona, a piloci zostali bez pracy. Nie zniszczyło to jednak marzeń Jordanowa.
W maju 1921 wraz ze swoim przyjacielem pilotem Alexandrem (Saszo) Stojanowem przeczytali w niemieckim magazynie Flugsport, że Międzynarodowa Federacja Lotnicza wraz z aeroklubami z Ameryki, Niemiec i Francji organizuje zawody w lotach samolotem dookoła świata. Trasa zaczynała się w Nowym Jorku, prowadziła przez punkty kontrolne w Seattle, Jokohamie, Salonikach i Paryżu. Wyznaczono też nagrodę w wysokości miliona dolarów dla pierwszego lotnika, który w niecałe 100 dni okrąży świat.
Przy wsparciu finansowym bułgarskiego rządu, do którego Jordanow zwrócił się o pomoc, podkreślając, że chce odnieść zwycięstwo dla Bułgarii, obaj piloci wylecieli do Ameryki. Na miejscu okazało się jednak, że byli jedynymi śmiałkami i zawody zostały odwołane. 100Jordanow postanawił zostać w Stanach Zjednoczonych, które stały się potem jego drugą ojczyzną. Zaczął się „amerykański sen”, zawrotna kariera w iście amerykańskim stylu.
Od odśnieżacza ulic, pracownika na budowie, rysownika, pracownika w dziale planowania inżynieryjnego i pilota testowego w Curtiss-Wright Corporation po samodzielną firmę. A przy okazji jak to w Ameryce - dodatkowe zajęcia, dodatkowa praca - sprzedaż, pilotowanie taksówek powietrznych, akrobacje powietrzne oraz szkolenie młodzieży jako instruktor.
Dodatkowo Jordanow specjalizował się w lotach w trudnych warunkach atmosferycznych, wykonywał loty nocne i wysokościowe.
Początkowo jego największą przeszkodą było to, że w ogóle nie mówił po angielsku i nie mógł pokazać swojego wielkiego potencjału w dziedzinach, o których wiedział wszystko.
Upór i determinacja pozwoliły mu jednak osiągnąć sukces. Już pracując, cały swój wolny czas, wieczory i niedziele spędzał w bibliotece publicznej, samotnie ucząc się angielskiego i czytając bliskie jego sercu książki o lotnictwie, inżynierii, mechanice.
Potem rozpoczął studia wyższe, studiował inżynierię, aeronautykę, radioelektronikę, fizykę i chemię. W tym samym czasie ukończył szkołę lotniczą. Wśród kolegów i przyjaciół stał się znany jako Jerry i to imię towarzyszyło mu przez całe dalesze życie.
Po 1940 roku rozpoczął się ważny okres w karierze Asena Jordanowa. W ciągu następnych dziesięciu lat założył i kierował: The Jordanoff Aviation Corporation, która wkrótce przekształciła się w The Jordanoff Corporation, następnie The Jordanoff Company, a w 1946 Jordanoff Electronics, które ściśle współpracowały z amerykańskim przemysłem obronnym.
Współpracował z takimi firmami jak Douglas, Chance-Vought, Lockheed, Curtiss-Wright, McDonnell, Boeing, North American, Consolidated, Piper. Brał udział w projektowaniu wielu amerykańskich samolotów, w tym legendarnego ciężkiego bombowca Boeing B-17 Flying Fortress (Latająca Forteca), używanego podczas II wojny światowej.
Jordanow był uznawany za niekwestionowany autorytet we wszystkich dziedzinach lotnictwa. Był znanym komentatorem wydarzeń i tematów lotniczych. Jego popularność wzrosła, gdy otworzył szkołę lotniczą i pokazał się jako niestrudzony nauczyciel lotnictwa. Napisał wiele podręczników z zakresu pilotażu i szkolenia teoretycznego pilotów, m.in. pilotowania dziennego i nocnego, wsparcia naziemnego, sprzętu radiowego, stacji meteorologicznych.
Jego książki m.in. „Twoje skrzydła” stały się biblią dla amerykańskich pilotów, i nie tylko amerykańskich. Tysiące amerykańskich pilotów kilku pokoleń zawdzięczają swoją wiedzę książkom jego autorstwa. W Stanach Zjednoczonych były one wydawane w olbrzymich nakładach i przetłumaczone w wielu krajach, w tym w Polsce. Są tłumaczenia na francuski, hiszpański, włoski, a nawet chiński, ale niestety nie na bułgarski.
Trzeba też zaznaczyć, że Jordanow stworzył własny edukacyjny styl wizualnej prezentacji informacji - jego książki są bogate w ilustracje i łatwe do zrozumienia. Często dodawał do swoich technicznych ilustracji komiksy, które sprawiały, że sucha materia stawała się przyjemna i łatwa do czytania. Miał niepowtarzalne poczucie humoru.
Był także autorem filmu edukacyjnego „Elmar uczy się latać” nakręconego dla Sił Powietrznych USA. Główną rolę Elmera zagrał Harold Kruger, znany hollywoodzki kaskader, a instruktorem był sam Jordanow. W czasie wojny film był pokazywany we wszystkich bazach szkoleniowych Sił Powietrznych USA.
Wśród ekspertów wojskowych panowała powszechna opinia, że Jordanow bezpośrednio przyczynił się do skrócenia II wojny światowej. Mawiano: „Przemysł zapewnił maszyny, a Jordanow ludzi, którzy potrafili je obsługiwać”.
W pewnym momencie wszyscy w Nowym Jorku zdawali się wiedzieć, kim jest Jerry, pełen niespodzianek, iluzoryczny, prawie legendarny.
Zajmował się jednak nie tylko lotnictwem. Odkrycia i innowacje Asena Jordanowa wydawały się nie mieć końca i poważnie wyprzedzały swoje czasy.
Stworzył urządzenie Jordafon – telefon z sekretarką, który pozwalał na rozmowę kilku osób jednocześnie. Dokonał tego 5 lat przed pojawieniem się magnetofonu i 30 lat przed powszechnym użyciem automatycznej sekretarki. Dzisiejsze telefony zdecydowanie zawdzięczają coś Jordaphone.
Kolejnym znaczącym wynalazkiem Jordanowa z 1957 roku są poduszki powietrzne (Airbags) zaprojektowane w celu zapewnienia bezpieczeństwa pilotom i kierowcom.
Był człowiekiem, który wszystko osiągnął sam, legendą lotnictwa w Ameryce i najbardziej znanym Bułgarem w Ameryce.
Asen Jordanov zmarł 19 października 1967 w wieku 71 lat. Pył z jego urny został rozrzucony z samolotu w niebo nad Ameryką - godny koniec dla człowieka, który całe życie poświęcił podróżom w przestworzach.
Jego zasługi zostały docenione już za jego życia. Jego nazwisko zostało zapisane w Księdze Honorowych Obywateli Nowego Jorku, jego portret jest wystawiony w Galerii Sław na lotnisku La Guardia w Nowym Jorku, a jego rzeczy i osobiste archiwa można oglądać w Narodowym Muzeum Lotnictwa i Kosmosu. Jego imię nosi Zatoka na Ziemi Grahama na Antarktydzie.
Wśród Bułgarów jest wiele wybitnych osobistości, którym świat zawdzięcza niezwykle wiele, a o których poza specjalistami i ludźmi z branży, niewielu poza Bułgarią słyszało. Chcielibyśmy to zmienić, wydobyć ich z cienia i opowiedzieć o nich.
Jedna z tych postaci to Asen Christow Jordanow znany światu jako „Jerry” (Assen Jordanoff ) - bułgarski wynalazca, inżynier, lotnik, twórca inżynierii lotniczej w Bułgarii, który wniósł wielki wkład w rozwój lotnictwa amerykańskiego.
To jemu zawdzięczamy pierwszy bułgarski szybowiec, a następnie pierwszy bułgarski samolot Jordanov – 1, pod jego kierownictwem powstało wiele amerykańskich samolotów. Był niezwykle cenionym instruktorem lotnictwa, autorem wielu książek i podręczników z dziedziny lotnictwa.
Był jednym z twórców poduszki powietrznej i pierwszej na świecie sekretarki telefonicznej rejestrującej dźwięk.
O tym człowieku można pisać całe tomy, bo jego życie i wszystko, co dał lotnictwu i nauce, jest tak bogate, że nie sposób opisać tego w kilku zdaniach.
Światowej sławy pionier lotnictwa i konstruktor samolotów urodził się 2 września 1896 roku w Sofii, w rodzinie jednego z najbardziej wykształconych Bułgarów w tamtych czasach – dr Christo Jordanowa, który był marzycielem i wierząc w swoje szczęście, z wielkim entuzjazmem podejmował wciąż nowe przedsięwzięcia i te cechy przekazał swojemu synowi.
Mały Jordanow dorastał w wysoce intelektualnym środowisku i otrzymał szeroką kulturę ogólną. Był przy tym bystry, spostrzegawczy i przedsiębiorczy.
Od najmłodszych lat był urzeczony magią latania. Rozkładał ptactwu domowemu skrzydła, by zrozumieć, co sprawia, że latają. Próbował je naśladować, skacząc z pobliskiego drzewa i machając rękami, a jego ulubioną rozrywką było robienie latawców. Później przerodziło się to w zainteresowanie wszystkim, co mechaniczne i ukrytymi prawami natury.
Olbrzymi wpływ na przyszłość Asena odegrały podróże. W 1911 roku jego ojciec, mając wielkie możliwości materialne, zabrał go do Europy, aby rozwinąć u syna pewność siebie i dać mu możliwość doskonalenia języka francuskiego. Dla chłopca była to pierwsza okazja, aby zobaczyć najnowsze modele samolotów, samochodów, motocykli i przeróżnych innych maszyn. Spędzał godziny wędrując po wystawach.
Po powrocie ojciec ku radości Asena kupił motycykl, który budził sporo sensacji na ulicach Sofii, a dla chłopca był nowym doświadczeniem. Wtedy chyba zrodziło się u młodego Asena marzenie by podbić niebo i w wieku 15 lat zbudował własny szybowiec, który pomyślnie wzbił się w powietrze.
Przypadek i szczęście miały też wpływ na jego przyszłość i karierę. Kolejnym nabytkiem ojca był samochód. Chłopak szybko nauczył się jeździć i postanowił dorabiać sobie jako kierowca taksówki. Pewnego razu został wynajęty przez bogatą parę z Ruse. Okazało się, że znali dr Jordanova, który pomógł im w trudnym czasie. Nie mając dzieci i podziwiając dojrzałość Asena, zaprosili go do spędzenia z nimi letnich wakacji w Paryżu.
Chłopiec miał okazję odwiedzić Francję drugi raz w ciągu zaledwie jednego roku i to akurat w okresie, gdy odbywała się tam pierwsza wystawa lotnicza (Salon de l'Aviation), na której prezentowano najnowsze osiągnięcia w dziedzinie lotnictwa oraz najnowsze samoloty przez największych ówczesnych pilotów.
Spędzając czas w Étampes pod Paryżem, gdzie znajdowała się szkoła Louisa Blériota, chłopak spędzał całe dnie na lotnisku, obserwując starty i lądowania samolotów, spragniony wiedzy i szansy zobaczenia z bliska pilotów. Nie śmiał nawet marzyć o szkole Bleriota, bo przecież nikt nie wiedział, że ma już w dorobku swój pierwszy samolot, a niewielu słyszało o Bułgarii.
Los jednak uśmiechnął się do niego. Pewnego razu ktoś położył mu rękę na ramieniu i powiedział po bułgarsku: „Doskonale wiem, kim jesteś, tak urzeczony tymi wszystkimi samolotami”. Był to znany bułgarski lotnik, porucznik Simeon Petrow. To on przedstawił chłopca samemu Bleriotowi i bez żadnych formalności, bez rejestracji został on przyjęty do słynnej szkoły lotniczej francuskiego pilota-projektanta Louisa Blériota, co odegrało ogromną rolę w ukształtowaniu przyszłego pilota.
W tym czasie wybuchła wojna bałkańska. Mając zaledwie 16 lat Asen zgłosił się na ochotnika na front i dołączał do oddziału lotniczego pod Swilengradem jako obserwator i kierowca. Każdą wolną chwilę spędzał w pobliżu samolotów, wśród pilotów i techników lotniczych, starając się udowodnić im swoje umiejętności, uczestnicząc w lotach i pomagając we wszystkim, co się dało, jednocześnie próbując nauczyć się wszystkiego, co możliwe o mechanice samolotu i lataniu, a w wolnym czasie wspinał się na samoloty, szkicował, rysował, mierzył.
W końcu udało mu się przekonać dowództwo, aby pozwoliło mu brać lekcje latania, aby mógł wziąć udział w prawdziwej walce. Nauka latania, doświadczenie w dziale lotniczym i wiedza zdobyta u Bleriota przyniosły efekty. Jordanow był gotowy do samodzielnego projektowania samolotu - pierwszego bułgarskiego samolotu, który został ukończony w niespełna rok, latem 1915 roku.
Specjalna komisja Ministerstwa Wojny po oficjalnym locie kontrolnym 10 sierpnia 1915 roku, uznała samolot za bezpieczny, pozbawiony błędów, uznając go za wynalazek, a Asena Jordanowa - za wynalazcę. Tę datę należy uznać za początek bułgarskiego przemysłu lotniczego.
Był to pierwszy bułgarski samolot, nazwany na jego cześć Jordanow-1. Samolot wykazywał dobre parametry jak na tamte czasy, a dodatkowo Jordanow dokonał ważnego ulepszenia, którego brakowało w istniejących samolotach, a mianowicie dodał urządzenie zabezpieczające samolot przed upadkiem, pomagające poprawić jego stabilność. Do przemysłu lotniczego został wprowadzony bułgarski wynalazek!
Po ukończeniu szkoły lotniczej i otrzymaniu stopnia porucznika Jordanow brał udział w I wojnie światowej i otrzymał kilka nagród za misje bojowe w tym krzyż oficerski „Za odwagę”. I wojna światowa zakończyła się katastrofą narodową Bułgarii, która w czasie konfliktu stanęła po stronie Niemiec i Austrii. Dotkliwe były też skutki wojny - inflacja, bieda i bezrobocie. Siły powietrzne zostały zredukowane do minimum, większość samolotów została zniszczona, a piloci zostali bez pracy. Nie zniszczyło to jednak marzeń Jordanowa.
W maju 1921 wraz ze swoim przyjacielem pilotem Alexandrem (Saszo) Stojanowem przeczytali w niemieckim magazynie Flugsport, że Międzynarodowa Federacja Lotnicza wraz z aeroklubami z Ameryki, Niemiec i Francji organizuje zawody w lotach samolotem dookoła świata. Trasa zaczynała się w Nowym Jorku, prowadziła przez punkty kontrolne w Seattle, Jokohamie, Salonikach i Paryżu. Wyznaczono też nagrodę w wysokości miliona dolarów dla pierwszego lotnika, który w niecałe 100 dni okrąży świat.
Przy wsparciu finansowym bułgarskiego rządu, do którego Jordanow zwrócił się o pomoc, podkreślając, że chce odnieść zwycięstwo dla Bułgarii, obaj piloci wylecieli do Ameryki. Na miejscu okazało się jednak, że byli jedynymi śmiałkami i zawody zostały odwołane. 100Jordanow postanawił zostać w Stanach Zjednoczonych, które stały się potem jego drugą ojczyzną. Zaczął się „amerykański sen”, zawrotna kariera w iście amerykańskim stylu.
Od odśnieżacza ulic, pracownika na budowie, rysownika, pracownika w dziale planowania inżynieryjnego i pilota testowego w Curtiss-Wright Corporation po samodzielną firmę. A przy okazji jak to w Ameryce - dodatkowe zajęcia, dodatkowa praca - sprzedaż, pilotowanie taksówek powietrznych, akrobacje powietrzne oraz szkolenie młodzieży jako instruktor.
Dodatkowo Jordanow specjalizował się w lotach w trudnych warunkach atmosferycznych, wykonywał loty nocne i wysokościowe.
Początkowo jego największą przeszkodą było to, że w ogóle nie mówił po angielsku i nie mógł pokazać swojego wielkiego potencjału w dziedzinach, o których wiedział wszystko.
Upór i determinacja pozwoliły mu jednak osiągnąć sukces. Już pracując, cały swój wolny czas, wieczory i niedziele spędzał w bibliotece publicznej, samotnie ucząc się angielskiego i czytając bliskie jego sercu książki o lotnictwie, inżynierii, mechanice.
Potem rozpoczął studia wyższe, studiował inżynierię, aeronautykę, radioelektronikę, fizykę i chemię. W tym samym czasie ukończył szkołę lotniczą. Wśród kolegów i przyjaciół stał się znany jako Jerry i to imię towarzyszyło mu przez całe dalesze życie.
Po 1940 roku rozpoczął się ważny okres w karierze Asena Jordanowa. W ciągu następnych dziesięciu lat założył i kierował: The Jordanoff Aviation Corporation, która wkrótce przekształciła się w The Jordanoff Corporation, następnie The Jordanoff Company, a w 1946 Jordanoff Electronics, które ściśle współpracowały z amerykańskim przemysłem obronnym.
Współpracował z takimi firmami jak Douglas, Chance-Vought, Lockheed, Curtiss-Wright, McDonnell, Boeing, North American, Consolidated, Piper. Brał udział w projektowaniu wielu amerykańskich samolotów, w tym legendarnego ciężkiego bombowca Boeing B-17 Flying Fortress (Latająca Forteca), używanego podczas II wojny światowej.
Jordanow był uznawany za niekwestionowany autorytet we wszystkich dziedzinach lotnictwa. Był znanym komentatorem wydarzeń i tematów lotniczych. Jego popularność wzrosła, gdy otworzył szkołę lotniczą i pokazał się jako niestrudzony nauczyciel lotnictwa. Napisał wiele podręczników z zakresu pilotażu i szkolenia teoretycznego pilotów, m.in. pilotowania dziennego i nocnego, wsparcia naziemnego, sprzętu radiowego, stacji meteorologicznych.
Jego książki m.in. „Twoje skrzydła” stały się biblią dla amerykańskich pilotów, i nie tylko amerykańskich. Tysiące amerykańskich pilotów kilku pokoleń zawdzięczają swoją wiedzę książkom jego autorstwa. W Stanach Zjednoczonych były one wydawane w olbrzymich nakładach i przetłumaczone w wielu krajach, w tym w Polsce. Są tłumaczenia na francuski, hiszpański, włoski, a nawet chiński, ale niestety nie na bułgarski.
Trzeba też zaznaczyć, że Jordanow stworzył własny edukacyjny styl wizualnej prezentacji informacji - jego książki są bogate w ilustracje i łatwe do zrozumienia. Często dodawał do swoich technicznych ilustracji komiksy, które sprawiały, że sucha materia stawała się przyjemna i łatwa do czytania. Miał niepowtarzalne poczucie humoru.
Był także autorem filmu edukacyjnego „Elmar uczy się latać” nakręconego dla Sił Powietrznych USA. Główną rolę Elmera zagrał Harold Kruger, znany hollywoodzki kaskader, a instruktorem był sam Jordanow. W czasie wojny film był pokazywany we wszystkich bazach szkoleniowych Sił Powietrznych USA.
Wśród ekspertów wojskowych panowała powszechna opinia, że Jordanow bezpośrednio przyczynił się do skrócenia II wojny światowej. Mawiano: „Przemysł zapewnił maszyny, a Jordanow ludzi, którzy potrafili je obsługiwać”.
W pewnym momencie wszyscy w Nowym Jorku zdawali się wiedzieć, kim jest Jerry, pełen niespodzianek, iluzoryczny, prawie legendarny.
Zajmował się jednak nie tylko lotnictwem. Odkrycia i innowacje Asena Jordanowa wydawały się nie mieć końca i poważnie wyprzedzały swoje czasy.
Stworzył urządzenie Jordafon – telefon z sekretarką, który pozwalał na rozmowę kilku osób jednocześnie. Dokonał tego 5 lat przed pojawieniem się magnetofonu i 30 lat przed powszechnym użyciem automatycznej sekretarki. Dzisiejsze telefony zdecydowanie zawdzięczają coś Jordaphone.
Kolejnym znaczącym wynalazkiem Jordanowa z 1957 roku są poduszki powietrzne (Airbags) zaprojektowane w celu zapewnienia bezpieczeństwa pilotom i kierowcom.
Był człowiekiem, który wszystko osiągnął sam, legendą lotnictwa w Ameryce i najbardziej znanym Bułgarem w Ameryce.
Asen Jordanov zmarł 19 października 1967 w wieku 71 lat. Pył z jego urny został rozrzucony z samolotu w niebo nad Ameryką - godny koniec dla człowieka, który całe życie poświęcił podróżom w przestworzach.
Jego zasługi zostały docenione już za jego życia. Jego nazwisko zostało zapisane w Księdze Honorowych Obywateli Nowego Jorku, jego portret jest wystawiony w Galerii Sław na lotnisku La Guardia w Nowym Jorku, a jego rzeczy i osobiste archiwa można oglądać w Narodowym Muzeum Lotnictwa i Kosmosu. Jego imię nosi Zatoka na Ziemi Grahama na Antarktydzie.
Autor: Przyblizamybulgarie
Napisz komentarz
Wydarzenia
Ludzie
Inne