Wielki filantrop i darczyńca. Historia Karłowa

Czy słyszałeś kiedyś o człowieku, który zbudował fabrykę i podarował ją miastu?
Tak właśnie postąpił Ewłogi Georgiew – największy darczyńca Bułgarii. Zbudował fabrykę i przekazał ją swojemu rodzinnemu miastu Karłowo.

Nie ma chyba w Bułgarii osoby, która nie słyszała o braciach Ewłogim i Christo Georgiewach, co jest zupełnie naturalne, biorąc pod uwagę, że ci wybitni obywatele Karłowa należą do największych darczyńców w historii Bułgarii. Większość kojarzy ich z pierwszą wyższą uczelnią w Bułgarii - Uniwersytetem Sofijskim im. św. Klimenta Ochrydzkiego. Obaj bracia stoją dumnie przed imponującym budynkiem uczelni w centrum bułgarskiej stolicy.

Budowa fabryki

Pod koniec 1887 roku Ewłogi Georgiew zaczął snuć pierwsze plany, jak pomóc mieszkańcom swojego rodzinnego miasta, którzy po wyzwoleniu znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji i brakowało im środków do życia. Miasto znajdowało się w bardzo złej sytuacji zarówno materialnej, jak i demograficznej. A ponieważ w Karłowie były silne tradycje włókiennicze, postanowił założyć fabrykę, co położyło podwaliny pod przyszły rozwój przemysłowy miasta.

10 kwietnia 1890 r. uroczyście położono kamień węgielny pod budowę Fabryki Wełny Ewłogija Georgiewa, a niespełna rok później, 10 lutego 1891 r., odbyło się jej poświęcenie. Wydarzenie to było niezwykle uroczyste i wzięło w nim udział całe miasto. Na fasadzie fabryki do dziś można zobaczyć napis: „1891. Fabryka Wyrobów Wełnianych założona przez Ewłogija Georgiewa na pożytek jego rodzinnego miasta Karłowa”.

Do sierpnia 1891 roku fabryka była już gotowa do rozpoczęcia pracy. Zakupiono surowce, dostarczono i zainstalowano maszyny. Na początku 1892 roku ruszyła produkcja.

Testament

2 czerwca 1892 Ewłogi Georgiew spisał testament, w którym przekazał miastu budynek produkcyjny wraz z ziemią, budynkami i maszynami. W zamian zobowiązał samorząd miasta Karłowa do zarządzania przedsiębiorstwem, przy czym połowa dochodów miała być przekazywana na utrzymanie i rozwój karłowskich szkół, a druga połowa miała być kapitalizowana, aż do zebrania znacznej kwoty na budowę szpitala w mieście, który powinien pomieścić 50-60 łóżek dla pacjentów. Po jego budowie połowa dochodu fabryki przeznaczona na szpital miała być przeznaczana na opiekę nad jak największą liczbą pacjentów.

Aby fabryka mogła rozpocząć działalność, Georgiew zainwestował dodatkowo kapitał obrotowy w wysokości 150 000 lewa, w zamian za 8% od przychodów przedsiębiorstwa. Łączna wartość darowizny osiągnęła w ten sposób imponującą jak na tamte czasy kwotę 500 000 lewa.

W tym samym roku fabryka wełny rozpoczęła produkcję, a jej pierwsze wyroby wystawiono na Wielkiej Wystawie w Płowdiwie w sierpniu 1892 r. w specjalnie wybudowanym pawilonie Karłowo, sfinansowanym ze środków karłowskiego darczyńcy.

Nowa fabryka wełny oferowała szeroki asortyment ponad 35 gatunków przędz wełnianych, a także różnorodne rodzaje tkanin wełnianych, które na płowdiwskiej wystawie zostały nagrodzone za wysoką jakość.

Dalsze losy

Po śmierci Ewłogija Georgiewa w 1897 r. kontrolę nad fabryką przejęło miasto. Budynek zaczęto oddawać w dzierżawę na okres 10 lat i praktyka ta była kontynuowana aż do upaństwowienia fabryki.

Na początku XX wieku fabryka zaczęła odgrywać coraz ważniejszą rolę w gospodarce Karłowa, a praca w tak dużym i nowoczesnym budynku przemysłowym była dla wielu spełnieniem marzeń.

Piękna fabryka stała się symbolem tego subbałkańskiego miasta i jego mieszkańców, o czym świadczą dziesiątki pocztówek z jej wizerunkiem, wydanych sto lub więcej lat temu.

Pod koniec lat dwudziestych i na początku lat trzydziestych pracowało w niej ponad 120 karłowskich rodzin. Dodatkowo produkowane tutaj wyroby znane były ze swej jakości i cieszyły się dużym zainteresowaniem, nie tylko na rynku krajowym, ale i zagranicznym.

Po I wojnie światowej zaczęły się pojawiać pierwsze problemy z nieuczciwymi najemcami, którzy nie wywiązywali się ze swoich zobowiązań wobec gminy. Jednocześnie sprzęt produkcyjny zaczął tracić na wartości, co powodowało konieczność ponoszenia znacznych kosztów napraw, co zmniejszało dochody miasta.  

Po nacjonalizacji, w 1947 roku fabryka stała się częścią nowo utworzonego Państwowego Przedsiębiorstwa Przemysłowego Teodosi Markow. Do fabryki Ewłogija Georgiewa dobudowano różne części oraz farbiarnię, a w ciągu następnych dziesięcioleci wyposażenie było wielokrotnie powiększane i unowocześniane, co pozwoliło na znaczne zwiększenie produkcji. W 1983 roku przetwarzano tutaj i farbowano 16 mln metrów tkanin, z czego ponad połowę stanowił jedwab.

Na początku lat 90 nastąpiły w Bułgarii kolejne zmiany i działalność dawnej fabryki przejęła spółka Karłowski Jedwab (Karlovska Koprina), która jednak z czasem, w dobie prywatyzacji została ogłoszona bankrutem, a budynek fabryki, który był darem dla miasta, dziwnym trafem, choć bezprawnym, zmienił właściciela i z każdym dniem popada w ruinę.

Gmina kilkakrotnie oświadczała, że zamierza przejąć tę nieruchomość, lecz jak dotąd bez powodzenia. Czy dar dla miasta wróci do miasta? Czy można zmienić ostatnią wolę darczyńcy i przekazać jego dar komuś innemu?

Miejmy nadzieję, że zatriumfuje prawo, a dawny budynek, który jest zabytkiem kultury, odzyska swoją świetność i będzie służył nadal mieszkańcom Karłowa zgodnie z wolą jego darczyńcy, który podarował go miastu po wieczne czasy.




Autor: Przyblizamybulgarie
Napisz komentarz