Bułgarski wynalazek może obniżyć rachunki za prąd
02 Pażdziernik, 2023,
07:30
Pomysł wynalazcy prof. dr Wenko Beszkowa, aby wytwarzać energię elektryczną z wody morskiej za pomocą specjalnej baterii z ogniw paliwowych zasilanych siarkowodorem jako paliwem, jest na dobrej drodze do realizacji i wkrótce ma szansę się urzeczywistnić.
O wynalazcy
Profesor Wenko Beszkow został wpisany w 2009 roku do Złotej Księgi Urzędu Patentowego Republiki Bułgarii. Działa głównie w obszarze ochrony środowiska - utylizacji odpadów przemysłowych oraz oczyszczania ścieków i gazów. Efektem jego prac jest 17 różnych technologii i metod, z których większość została wdrożona.
Pilotażowy model
Zdaniem uczonego, do końca roku powstanie pierwszy pilotażowy model przyszłej instalacji elektrycznej, który powstanie w sztucznych warunkach, w Instytucie Chemii Inżynieryjnej Bułgarskiej Akademii Nauk (BAN).
Instalacja pilotażowa zostanie zamontowana na terenie instytutu i będzie pracować ze sztucznie przygotowanymi roztworami, które bardzo przypominają skład wody morskiej, gdyż umieszczenie takiej instalacji na statku i przetestowanie jej na głębokich wodach Morza Czarnego jest strasznie drogie.
Zdaniem uczonego projekt działa i udowodniono to już 9 lat temu, kiedy w ramach europejskiego projektu, przeprowadzono podobną ekspedycję statkiem Akademik Instytutu Oceanologii, ale wtedy prototypowe instalacje były znacznie mniejsze niż te zaplanowane obecnie.
Wyjaśnijmy, że nad projektem uzyskania energii elektrycznej z wody morskiej profesor pracuje już ponad 9 lat.
Zielona energia
W przyszłości instalacja na energię elektryczną z wody morskiej zostanie zainstalowana na głębokim morzu, na platformach podobnych do platform wiertniczych, ropy i gazu.
Woda będzie pompowana rurą na powierzchnię platformy i wprowadzana do instalacji celem pozyskania energii. Wygenerowana siła elektromotoryczna zostanie na samej platformie przetworzona na napięcie przemienne, które będzie przesyłane kablem ułożonym na dnie morskim, który zostanie podłączony do krajowej sieci energetycznej.
Energię będzie można wykorzystać także bezpośrednio na platformie do produkcji wodoru, który można odpowiednio wykorzystać.
Bułgarski projekt nabiera jeszcze większego znaczenia wraz z postępem w wykorzystaniu energii elektrycznej w transporcie i wprowadzeniem samochodów elektrycznych.
Niższe rachunki za prąd
Obliczenia pokazują, że przy przepływie 1 m³ wody morskiej na 1 sekundę można wyprodukować pół megawata energii elektrycznej. Koszty operacyjne natomiast, od których będzie zależeć cena prądu pozyskanego z morza, są dziesięciokrotnie niższe w porównaniu z rzeczywistą, niedotowaną ceną prądu produkowanego w naszej elektrowni jądrowej – wyjaśnia prof. dr Wenko Beszkow.
Koszt tej przyjaznej dla środowiska energii elektrycznej jest porównywalny z kosztem prądu wytwarzanego przez elektrownie cieplne na gaz ziemny i węgiel. Ogólnie rzecz biorąc oczekuje się, że włączenie energii elektrycznej pochodzącej z wody morskiej do koszyka energetycznego Bułgarii doprowadzi do znacznego spadku cen energii elektrycznej.
Przewaga nowej technologii
Przewagą metody wytwarzania energii elektrycznej z wody morskiej nad elektrowniami jądrowymi i cieplnymi jest to, że w nich procesu wytwarzania energii nie można zatrzymać. Natomiast w przypadku instalacji morskiej można to zrobić w dowolnym momencie, w zależności od potrzeb, co rozwiązuje problem nadmiaru produkowanej energii elektrycznej – wyjaśnia naukowiec.
Instalacja ma pracować w trybie automatycznym, jednak konieczne jest posiadanie ekip dyżurujących, które będą reagować na sytuacje awaryjne. Jedynym niebezpieczeństwem w przypadku ewentualnej klęski żywiołowej jest to, że instalacja ulegnie zniszczeniu, ale nie wykorzystuje się w niej żadnych szkodliwych substancji chemicznych, które mogłyby zaburzyć równowagę ekologiczną.
Co więcej, produkcja prądu z morza łagodzi nawet sytuację ekologiczną, bo wydobywa się siarkowodór – wyjaśnia uczony.
Instalację można zainstalować w odległości ok. 90 km w głąb morza, czyli około 50 mil morskich, podobnie jak 9 lat temu podczas eksperymentu z udziałem statku akademickiego w rejonie Przylądka Gałata – tłumaczy naukowiec i wyjaśnia, że gdy wodę pobiera się z głębokości 1000 m, stężenie siarkowodoru jest wystarczające do wytworzenia prądu.
Inwestorzy
Celem budowy prototypu instalacji do pozyskiwania energii elektrycznej z morza jest przekonanie bułgarskich inwestorów, którzy już wykazali zainteresowanie wynalazkiem, o korzyściach ekonomicznych płynących z inwestycji – mówi wynalazca, prof. dr Wenko Beszkow. Nie zdradza jednak kto jest potencjalnym inwestorem, a odpowiada jedynie, że nie jest to spółka z branży energetycznej, a inwestor finansowy.
Ile i gdzie przyszłe instalacje zostaną zlokalizowane wzdłuż bułgarskiego wybrzeża Morza Czarnego, będzie zależeć od zamierzenia inwestycyjnego, a także od decyzji Ministerstwa Energii, Rady Ministrów i Zgromadzenia Narodowego ze względu na skalę projektu oraz ze względu na prawa państwa do podziemnych i podwodnych zasobów na terytorium kraju.
Gdyby rozmowy z bułgarskim inwestorem nie rozwinęły się pomyślnie, istniałoby potencjalne zainteresowanie inwestycją w instalację do pozyskiwania energii elektrycznej z wody morskiej z Turcji, a w pewnym stopniu także z Gruzji.
W zasadzie największe złoża siarkowodoru znajdują się na Morzu Czarnym, gdzie jest go tak dużo, że na głębokości powyżej 100 m nie ma praktycznie warunków do życia. Mniejsze złoża siarkowodoru są na Morzu Kaspijskim i Bałtyckim, a także w fiordach wokół Norwegii, skąd – zdaniem naukowca – może też pojawić się zainteresowanie bułgarską instalacją do produkcji energii elektrycznej z wody morskiej.
Zielona energia, niższe rachunki za prąd – brzmi świetnie!
Źródło: BTA
Autor: Przyblizamybulgarie
Napisz komentarz
Wydarzenia
Ludzie
Inne