Sofroniusz Wraczański i jego dzieło

Wędrując po Bułgarii zobaczycie nie raz pomnik, ulicę czy szkołę nazwaną imieniem Sofroniusza Wraczańskiego.

Dziś obchodzimy rocznicę jego urodzin więc opowiemy o tym niezwykłym człowieku i bułgarskim świętym, jednym z pierwszych działaczy bułgarskiego odrodzenia; człowieku, który wiele wycierpiał, gdyż żył w niezwykle trudnych czasach i przeszedł do historii jako Sofroniusz Wraczański czyli Sofroniusz z Wracy.

Dzieła Sofroniusza

To on jako pierwszy przepisał wielkie dzieło Paisjusza Chilendarskiego „Słowianobułgarska historia” będące pierwszym dziełem bułgarskiej historiografii, przepełnione emocjami i patriotyzmem, które stało się relikwią narodową oraz źródłem inspiracji dla wielu pokoleń.
 
Znany jest także jako autor pierwszego bułgarskiego dzieła autobiograficznego „Życie i cierpienie grzesznego Sofroniusza”, którym położył podwaliny pod współczesną literaturę bułgarską. Jest to ważny dokument historyczny, który w obrazowy sposób przedstawia sytuację w Bułgarii pod koniec XVIII wieku, w formie spowiedzi zniewolonego Bułgara.
 
Jego dziełem jest również pierwsza drukowana książka w języku nowobułgarskim – „Nedelnik” - zawierająca niezwykle aktualne nauki i kazania na wszystkie niedziele i święta w roku, arcydzieło inspirowane źródłami cerkiewnosłowiańskimi i greckimi.
 
Sofroniusz Wraczański biegle władał językiem greckim i przetłumaczył wiele świętych ksiąg. Był także bardzo dobrym malarzem, artystycznie ozdabiającym wszystkie napisane przez siebie książki. Malował przyrodę, a także autoportrety i wizerunki niektórych postaci bułgarskiego renesansu.

Życie

Świeckie imię biskupa Sofroniusza brzmiało Stojko Władysławow. Urodził się11 marca 1739 roku w dawnej wsi (obecnie mieście) Kotel. Jego ojciec, Władysław, był handlarzem bydła. W wieku 3 lat stracił matkę, ojca mając zaledwie 11 lat i został zupełnie sam.
 
Dorastał w biedzie, a ponieważ był chorowity, późno rozpoczął naukę. Udało mu się uczęszczać do szkoły klasztornej tylko przez dwa lata. W krótkim czasie opanował jednak język grecki i zgłębił księgi kościelne.
 
Krewni i mieszkańcy Koteł, którzy zauważyli jego talent, sumienność, pracowitość, pobożność i zainteresowanie duchowością, wybrali go na proboszcza. I tak 1 września 1762 r., w wieku 23 lat przyjął święcenia kapłańskie z rąk greckiego biskupa Szumenu - Gedeona.

Był najbardziej wykształconym spośród wszystkich księży we wsi i wyróżniał się pod każdym względem. Uczył dzieci w szkole, głosił słowo Boże w kościele i nauczał mieszkańców wsi wszędzie i w każdych okolicznościach. Dzięki temu zyskał sławę w całej okolicy, zarówno ze względu na swój talent nauczycielski i duszpasterski, jak i ze względu na umiejętność przepisywania bułgarskich ksiąg, ich artystycznego ozdabiania i oprawiania.
 
Kiedy w styczniu 1765 r. przybył do Kotel mnich ze Świętej Góry Athos - czcigodny Paisjusz Chilendarski ze swoją „Słowianobułgarską historią”, młody kapłan przepisał ją z wielką starannością i zainteresowaniem.
 
Praca ta obudziła w nim silne uczucia patriotyczne. Był pod tak silnym wrażeniem treści opowieści Paisjusza, że od tej pory całe jego życie nabrało nowego znaczenia i nowego wyrazu. Młody ksiądz z całym oddaniem poświęcił się służbie swojemu ludowi. Już nie tylko uczył dzieci, wygłaszał kazania w kościele, ale zaangażował się także w przygotowania do ruchu narodowowyzwoleńczego.
 
Pop Stojko sporządził dwa egzemplarze „Słowianobułgarskiej historii” i jakby chcąc odczuć siłę natchnienia autora, dwukrotnie odwiedził Świętą Górę Athos, gdzie Paisjusz stworzył swoje wielkie dzieło. Zdobył tam cenną wiedzę, która później przydała mu się w posłudze kaznodziei, nauczyciela i tłumacza z języka greckiego na mówiony bułgarski.
 
Jednak zazdrość lokalnych liderów w jego rodzinnej wsi zmusiła go do opuszczenia diecezji i podjęcia posługi gdzie indziej. Został proboszczem w Karnobacie, podróżował do Anhialo i Arbanasi. W 1794 r. został opatem w Klasztorze Kapinowskim, a 17 września tego samego roku został wyświęcony na biskupa Wracy i przyjął imię Sofroniusz.

Do wyboru na to zaszczytne stanowisko przyczyniły się nie tylko jego cechy osobiste, wiedza, pobożność, ale też bez wątpienia brak greckich kandydatów w zubożałej i zrujnowanej diecezji wraczańskiej.

 
Przez cały dziesięcioletni okres swojej posługi (1794-1803) biskup Sofroniusz pracował niestrudzenie, w niezwykle trudnych warunkach spowodowanych bezprawiem i anarchią w różnych częściach Imperium Osmańskiego.

Dokładał wszelkich starań, aby regularnie wygłaszać kazania z kościelnej ambony w mówionym języku bułgarskim i wędrował od wioski do wioski. Czasami głodował, ukrywał się wraz z innymi mnichami w jaskiniach i żył w ciągłym zagrożeniu życia z powodu powszechnych pogromów i samowoli władz osmańskich. Niejednokrotnie ledwo uniknął śmierci.

 
Wraz ze swoją posługą kapłańską, biskup Sofroniusz rozwinął także szeroką działalność publiczną. Zamieszki w kraju zmusiły go jednak do wyjazdu do Bukaresztu, gdzie nadal pełnił posługę duszpasterską. Brał tam też aktywny udział w działaniach na rzecz wyzwolenia Bułgarii. Podczas wojny rosyjsko-tureckiej w latach 1806–1812 pomagał w tworzeniu Bułgarskiej Armii Lądowej, składającej się z ochotników bułgarskich walczących po stronie Rosji.
 
W Bukareszcie stworzył też swoje najlepsze dzieła. Tam pozostał aż do śmierci. Zmarł 22 (lub 23) września 1813 roku po dwumiesięcznej chorobie. Miejsce jego pochówku nie jest znane. Przyjmuje się jednak, że jako opat rumuńskiego klasztoru Markuca, został pochowany w klasztorze Şerban Voda, położonym ok. 3 km od ówczesnego Bukaresztu.
 
Ponad 60 lat temu, 31 grudnia 1964 roku, biorąc pod uwagę jego zasługi zarówno religijno-wyznaniowe, jak i moralno-edukacyjne, Bułgarski Kościół Prawosławny kanonizował go i ogłosił bułgarskim świętym.
 
„Miłość, oddanie, poświęcenie dla rodziny i ojczyzny – to jest jego życie” – tak opisuje Sofroniusza Wraczańskiego dyrektor Narodowego Kościelnego Historyczno-Archelogicznego Muzeum.



Autor: Przyblizamybulgarie
Napisz komentarz