Euro czy lew

W ostatnich dniach w Bułgarii wrze i kipi na temat przyjęcia euro. Wypowiedzi zarówno w oficjalnych mediach, jak i tych elektronicznych, są absolutnie skrajne. Jedni krzyczą „Hosanna", a inni wręcz przeciwnie.

Niestety, wiele wypowiedzi pokazuje historyczny i ekonomiczny analfabetyzm. Dlatego dobrze jest przypomnieć sobie kilka faktów.

Lwi talar

W czasie panowania tureckiego, w XVII–XVIII wieku, na terenie dzisiejszej Rumunii i Bułgarii, obok oficjalnych monet tureckich, szeroko rozpowszechniony był również srebrny holenderski „Lwi Talar" („Leeuwendaalder").
 
Talary przedstawiały lwa stojącego na tylnych nogach i były postrzegane przez miejscową ludność jako symbol wolności. Stąd zapadły w pamięć i z czasem mieszkańcy tych ziem zaczęli nazywać swoje pieniądze lewami po bułgarsku lub lejami po rumuńsku.
 
Tak więc zarówno Rumunia, jak i Bułgaria wybrały nazwę „LEW" dla swojej jednostki monetarnej. Rumunia dokonała tego wyboru w 1867 r., a Bułgaria 13 lat później (po wyzwoleniu z niewoli tureckiej).

Powiązania

Początkowo bułgarski lew był powiązany z frankiem francuskim ze względu na bliskość Bułgarii do Łacińskiej Unii Monetarnej (LMU), chociaż kraj oficjalnie nie był członkiem tej unii. Potem był powiązany sztywno z marką niemiecką.

Od początku swojego istnienia, czyli w ciągu 144 lat, lew był powiązany z inną walutą przez 63 lata, w tym:
  • 31 lat z frankiem francuskim w stosunku 1:1 (1881–1912)
  • 4 lata z marką niemiecką w stosunku 1:1 (1941–1944)
  • 28 lat z marką niemiecką w stosunku 1:1 i w konsekwencji z euro w stosunku 1:1,95583 (1997–2025)
Te 63 lata „zależności" od innej waluty to zarazem jedyne lata stabilności bułgarskiej waluty! W pozostałym okresie bułgarski lew przeszedł kilka dewaluacji (celowe obniżenie wartości waluty krajowej przez rząd lub bank centralny w stosunku do waluty obcej)
 
Ostatnia dewaluacja miała miejsce 01.01.1997 roku i była konsekwencją bankructwa gospodarczego Bułgarii, spowodowanego przez ówczesną władzę. Tego dnia 1000 starych lewów zdewaluowano do 1 nowego lewa.
 
Od 1 stycznia 1997 r. lew znajduje się w izbie walutowej, co znaczy, że ma sztywny kurs walutowy. Początkowo był „przywiązany" do marki niemieckiej, a po przyjęciu euro ma sztywny kurs do euro. Tym samym można powiedzieć, że od tego czasu Bułgaria praktycznie znajduje się w strefie euro.
 
Polacy odwiedzający Bułgarię zapewne zauważyli także, że obecne bułgarskie banknoty i monety są uderzająco podobne do banknotów euro i eurocentów.

Przygotowania do euro

Od kilku lat Bułgaria przygotowuje się do oficjalnego wprowadzenia euro. Najważniejsze etapy tego przygotowania to:
  • W 2020 r. Bułgaria została przyjęta do „poczekalni strefy euro" i rozpoczęły się prawdziwe przygotowania do przyjęcia europejskiej waluty. Przygotowania te jednak opóźniły się z powodu niestabilności politycznej w kraju w kolejnych latach, kiedy to w ciągu 3 lat w Bułgarii odbyło się 6 wyborów parlamentarnych i było 5 tymczasowych rządów.
  • Na początku 2025 r. udało się stworzyć regularny rząd bułgarski, który zażądał od wspólnoty europejskiej raportu o konwergencji, który ma ocenić realizację kryteriów Europejskiego Mechanizmu kursów walutowych (ERM) II). Oczekuje się, że raport zostanie opublikowany 04.06.2025 r., a jeśli będzie pozytywny - to rzeczywisty proces wprowadzania euro w Bułgarii rozpocznie się od 01.01.2026 r.
W związku ze zbliżaniem się dnia „prawdy" w Bułgarii rozgorzała ostra polemika, czy i kiedy przyjąć euro. Pojawił się nawet pomysł przeprowadzenie referendum w tej sprawie.
 
Według badań socjologicznych, w momencie składania wniosku o raport konwergencji ponad 70% Bułgarów było pozytywnie nastawionych do przyjęcia euro od 01.01.2026 r. Jednak w kolejnych miesiącach odsetek ten zaczął spadać. Obserwatorzy polityki wiążą ten spadek z bardzo silną „anty euro" aktywnością prorosyjskich warstw społeczeństwa bułgarskiego.
 
Najbliższe tygodnie pokażą jak potoczą się wydarzenia.



Autor: Przyblizamybulgarie
Napisz komentarz