Jak kupić sobie żonę

Romowie – miedziarze z całej Bułgarii spotykają się tradycyjnie w Dniu Todora (Todorowden) we wsi Mogiła koło Starej Zagory, na targu młodych panien, który przypomina barwny pokaz mody.

Kim są Romowie-miedziarze

Romowie – miedziarze to stosunkowo niewielka mniejszość etniczna, rozsiana po całej Bułgarii. Żyją według własnych zasad. Młode dziewczęta pozostają w domu rodziców do ślubu, seks przedmałżeński jest zabroniony, bo na ślubie muszą być dziewicami. Czasami więc nie kończą szkoły, nie chodzą do pracy, a wszystko po to, aby zmniejszyć ryzyko kontaktu z innymi mężczyznami i utraty dziewictwa.
 
Niezamężne dziewczyny nie mogą też prowadzić samochodu. Takie prawo uzyskują dopiero po ustatkowaniu się. Rzadko też wychodzą z domu – i nigdy same. Facebook i smartfon to często ich jedyne okno na świat. Do pracy mogą iść tylko pod warunkiem, że mąż wyrazi na to zgodę.
 
„Wszystko jest nam zakazane, nigdy nie możemy być same. Nasi rodzice boją się, że potajemnie spotykamy się z chłopcami. Nawet kiedy spotykamy się tylko z dziewczynami, nasza mama idzie z nami jako eskorta” – opowiada jedna z dziewcząt.
 
Patriarchalny świat romskich miedziarzy wyróżnia się klasycznym podziałem ról. „Taka jest struktura naszej wspólnoty – mężczyzna zarabia pieniądze, a kobieta opiekuje się nim, gdy wieczorem wraca do domu – nakrywa do stołu, robi mu sałatkę, nalewa rakiję itp. W ten sposób okazuje mu szacunek” – opowiada jeden z Romów.

A na co mogą sobie pozwolić młodzi mężczyźni z grupy miedziarzy? Mogą spać przed ślubem z kobietami, ale ostatecznie muszą poślubić dziewczynę z rodu miedziarzy, inaczej rodzice wyrzucą ich z domu.

Targ młodych panien

To tutaj, na targu młodych panien koło Starej Zagory zgodnie ze zwyczajem młodzi mężczyźni wyszukują sobie przyszłą oblubienicę, a gdy już sobie którąś upatrzą, wtedy ich rodziny uzgadniają, jaką kwotę należy przekazać rodzinie panny młodej.
 
Wyobraź sobie, że to jedyny sposób na znalezienie męża!
 
Dlatego dziewczęta i kobiety - kandydatki na żony, przychodzą mocno umalowane, ze sztucznie wybielonymi twarzami, wypudrowane, z czerwonymi policzkami, bo nikt nie zapłaci dobrych pieniędzy za ciemnoskóre dziewczyny, a mężczyźni przychodzą z plikiem banknotów.
 
Można spotkać tutaj zarówno dziewczęta w wieku już 12 -15 lat, choć z powodu makijażu wyglądają na znacznie starsze, jak i starsze dziewczyny, a nawet starsze samotne kobiety, a także rozwódki. Zgodnie z tradycją, tylko mężczyźni szukają narzeczonych.
 
U Romów – miedziarzy targowanie rozpoczyna się dopiero po tym, jak młodzi się polubią. Jest to więc swojego rodzaju system „szybkich randek”. Jeśli dziewczyna jest dziewicą, czego się oczekuje, znacznie podnosi to jej cenę. Jeśli ma więcej niż 20 lat, jest uważana za starą i jej cena jest niższa.
 
Wszystkie kandydatki na pannę młodą zachowują się dość wyzywająco w swoich kolorowych strojach. Chcą wszak oczarować jak największą liczbę kawalerów i często tańczą przy dźwiękach muzyki orientalnej lub romskiej. A konkurencja jest naprawdę spora!
 
Zbiera się tutaj nawet tysiąc lub 2 tysiące Romów, gotowych ożenić swoich synów lub wydać za mąż swoje córki.
 
Największym powodzeniem z obu stron cieszą się niebieskoocy kandydaci i kandydatki.

Ile kosztuje panna młoda

I choć wszystko tutaj wydaje się dość frywolne, matki nie tracą córek z oczu i gdy młodzi się polubią, prowadzą trudne negocjacje z rodziną przyszłego pana młodego. Musi pochodzić tak jak oni z rodu miedziarzy i być w stanie zapłacić dobrą cenę. Musi też być wyznania prawosławnego. W żadnym wypadku nie chcą, aby ich córki poślubiły Roma pochodzenia tureckiego, którzy wyznają islam.
 
A jeśli brakuje pieniędzy, wchodzi w życie „naturalna wymiana”. Tak więc czasami cena panny młodej jest obliczana na przykład w krowach lub owcach.
 
Informacje na temat cen są dość sprzeczne. Z jednej strony mówi się, że przyszłą pannę młodą można kupić od 1000 lewa do 40 000 lewa, a jej cena spada o połowę jeżeli rodzice nie dogadają się, a młodzi razem uciekną.
 
Z drugiej strony Romowie twierdzą, że do przeszłości należą już czasy, gdy bielszą dziewczynę z bogatej rodziny sprzedawano za cenę mieszkania. Mówią, że teraz, gdy jest kryzys, młode dziewczyny bierze się za żonę płacąc symboliczne sumy, ot tak dla tradycji.
 
Jeszcze inni twierdzą, że nie ma już przekazywania pieniędzy z ręki do ręki, że od narzeczonych nie żąda się już pieniędzy, a ustala się raczej wielkość posagu dla młodych z jednej i drugiej strony i szczegóły ślubu, za który muszą zapłacić rodzice pana młodego. Ale jak jest naprawdę? Czy przyznają się, że nadal kupują sobie żony?
 
Same dziewczyny o niczym nie decydują. Mogą mieć tylko nadzieję, że ten dzień będzie początkiem ich nowego życia.
 
Kobiety, które nie biorą pieniędzy na pierwszej randce, są najdroższe, żartują mężczyźni na targu młodych panien we wsi Mogiła.

Sekret szczęśliwego małżeństwa

A aby nie ryzykować „wiecznego narzekania” z wiecznie wymagającą i niezadowoloną kobietą, romscy kawalerowie wolą kupować młode dziewczyny na swoje żony. Istnieje przekonanie, że jak dziewczyna zna tylko jednego mężczyznę, będzie mu wierna i posłuszna.
 
Płacisz raz, a potem przez całe życie jest twoja – zdradzają sekret szczęśliwego małżeństwa na słynnym targu młodych panien we wsi Mogiła koło Starej Zagory.
 
Ciekawy zwyczaj prawda? Tylko czy to normalne w XXI wieku i do tego w Europie?



Autor: Przyblizamybulgarie
Napisz komentarz