Żywy Skarb
13 Styczeń, 2025,
07:30
Wikliniarz z miasta Byłgarowo (Balgarovo), w obwodzie Burgas, który jest jedyną osobą w okolicy i jedną z nielicznych w Bułgarii zajmującą się tym rzemiosłem, został wpisany do rejestru Ministerstwa Kultury Krajowego Systemu Żywe Ludzkie Skarby 2024.
Postępowanie ogłaszane jest co dwa lata, a wpisy na krajową listę stają się częścią niematerialnego dziedzictwa kulturowego Bułgarii.
Postępowanie ogłaszane jest co dwa lata, a wpisy na krajową listę stają się częścią niematerialnego dziedzictwa kulturowego Bułgarii.
Zanikające rzemiosło
Jeszcze dwa wieki temu wyplatanie było uprawiane niemal w każdej rodzinie.
Do połowy XX wieku w każdym domu znajdowały się kosze i przedmioty wyplatane z wikliny, a wiedza o ich wytwarzaniu była przekazywana z pokolenia na pokolenie.
W ciągu ostatniego stulecia liczba producentów koszy zmniejszyła się drastycznie i obecnie w Bułgarii jest nie więcej niż pięć osób zajmujących się tym rzemiosłem.
Do połowy XX wieku w każdym domu znajdowały się kosze i przedmioty wyplatane z wikliny, a wiedza o ich wytwarzaniu była przekazywana z pokolenia na pokolenie.
W ciągu ostatniego stulecia liczba producentów koszy zmniejszyła się drastycznie i obecnie w Bułgarii jest nie więcej niż pięć osób zajmujących się tym rzemiosłem.
Mistrz Kirow
Mistrz Stanko Kirow wyplata prawie wszystko z wierzby wiciowej, remontuje rattanowe meble i akcesoria oraz uwielbia wyzwania, jakie niesie ze sobą to rzemiosło.
Jest dosłownie zawalony pracą i zleceniami, ma zamówień na wiele miesięcy do przodu. Niewiele czasu pozostaje mu na twórczość artystyczną i wystawy, które bardzo kocha. Jest laureatem szeregu nagród, w tym jednej w kategorii „forma abstrakcyjna” na Światowym Forum Wyplatania w Polsce.
W swojej wieloletniej praktyce, bo wyplata już ponad 30 lat, stworzył unikalne przedmioty gospodarstwa domowego, dekoracje ścienne i sufitowe, lampiony, osłony na doniczki, meble i różne dodatki.
Wykonał nawet schronienie dla ptaków na jeziorze Atanasowskim koło Burgas.
Wykonał nawet schronienie dla ptaków na jeziorze Atanasowskim koło Burgas.
Co zdaniem mistrza jest ważne w tym rzemiośle oprócz wiedzy i doświadczenia?
„Bardzo ważną rzeczą jest cierpliwość, podobnie jak podejście do szczegółów. Kiedy coś robisz, każdy szczegół musi być wykonany jakościowo, aby powstał produkt wysokiej jakości. Wyobraźnia jest konieczna w takim stopniu, w jakim to rzemiosło może ją rozwinąć. Żeby nie powtarzać tego samego, nauczyłeś się dwóch koszy i dwóch krzeseł i tyle. Wyobraźnia jest niezbędna do tworzenia kształtów, przedmiotów, modeli, chociażby na przykład krzeseł”.
„Bardzo ważną rzeczą jest cierpliwość, podobnie jak podejście do szczegółów. Kiedy coś robisz, każdy szczegół musi być wykonany jakościowo, aby powstał produkt wysokiej jakości. Wyobraźnia jest konieczna w takim stopniu, w jakim to rzemiosło może ją rozwinąć. Żeby nie powtarzać tego samego, nauczyłeś się dwóch koszy i dwóch krzeseł i tyle. Wyobraźnia jest niezbędna do tworzenia kształtów, przedmiotów, modeli, chociażby na przykład krzeseł”.
Stanko Kirow marzy o popularyzacji swojego rzemiosła, które powoli zanika. Uprawia swoje rzemiosło w warsztacie w Byłgarowie (Balgarovo) oraz w Kompleksie Etnograficznym Genger – w Ajtos (Aytos).
Prowadzi także zajęcia ze studentami w filii Narodowej Akademii Sztuk Pięknych w Burgas. Ma nadzieję rozpalić w nich ogień i przekazać rzemiosło dalej. Jest przekonany, że w tym rzemiośle jest potencjał i należy je zachować w autentycznej formie dla przyszłych pokoleń i przyciągnąć przyszłych mistrzów, aby zdobywali praktykę.
Prowadzi także zajęcia ze studentami w filii Narodowej Akademii Sztuk Pięknych w Burgas. Ma nadzieję rozpalić w nich ogień i przekazać rzemiosło dalej. Jest przekonany, że w tym rzemiośle jest potencjał i należy je zachować w autentycznej formie dla przyszłych pokoleń i przyciągnąć przyszłych mistrzów, aby zdobywali praktykę.
Wierzy, że pojawi się chętna osoba, której będzie mógł przekazać swoją wiedzę, gdyż dawniej każdy rzemieślnik miał uczniów i czeladników.
„Do tej pory wykonałem połowę pracy, opanowałem rzemiosło na dobrym poziomie, ale jeśli go nie przekażę dalej, to drugiej połowy nie wykonałem. To jest moja ambicja, to są te żywe ludzkie skarby, promowanie mojego zajęcia, żeby ludzie zobaczyli, że to bardzo piękne rzemiosło” – mówi mistrz Kirow.
Na co dzień obserwują go w pracy tylko dwie kotki - Oli i Malinka, ale nie wykazują specjalnych zdolności do wyplatania. Lepiej im wychodzi rozplatanie.
Każda praca wykonywana z pasją może stać się sztuką!
Autor: Przyblizamybulgarie
Napisz komentarz
Wydarzenia
Ludzie
Inne