Stary Neseber - o cudownej ikonie

Znalezienie cudownej ikony

Prawie dwa wieki temu mieszkańcy Neseberu znaleźli o świcie zawieszoną na najstarszym w mieście drzewie płaczącą ikonę.
 
Przez 3 dni zdejmowali ikonę z drzewa i zanosili do różnych cerkwi w mieście. W tym czasie w Neseberze było ponad 60 świątyń.
 
Jednak każdego ranka obraz Matki Bożej był ponownie na drzewie. Czwartego dnia Matka Boska objawiła się pewnej dziewczynie i powiedziała, że chce, aby wybudować jej dom na miejscu drzewa.

Budowa cerkwi Wniebowzięcia NMP

Przystąpiono niezwłocznie do budowy. Kobiety nosiły piasek w fartuchach, a mężczyźni sprzedali całe swoje złoto i klejnoty, aby mieć środki na budowę świątyni.
 
W ten sposób jak głosi legenda została wybudowana w 1873 r. cerkiew Wniebowzięcia NMP.
 
W 1880 r. budowniczowie wycięli drzewo i znaleźli w jego korzeniach tyle złota i pieniędzy, ile zainwestowali w budowę cerkwi.
 
Teraz pień cudownego drzewa znajduje się pośrodku świątyni, a turyści z całego świata odwiedzają świątynię i modlą się do Matki Bożej o zdrowie i życie. Jest to jedyna funkcjonująca cerkiew w Starym Neseberze.
 
Według legendy chorzy, którzy położyli się na cudownym drzewie, zostali uzdrowieni, a kobiety, które go dotknęły i pragnęły dziecka, w tym samym roku poczęły.

Dziwne wydarzenia

Jednak opowiadane są również złowieszcze legendy związane z ikoną.
 
Przed laty miejscowy kościelny ukradł płaczącą ikonę Matki Bożej, a następnego dnia znaleziono go sparaliżowanego z ikoną w rękach.
 
W 1994 r. w cerkwi doszło do rabunku, ukradziono ikonę. Złodziejami byli młodzi ludzie. Zostali schwytani. Sprawa nie była nagłaśniana, ale stała się powodem spekulacji.
 
Według jednych prawdziwa ikona została skradziona i zastąpiona kopią, a według innych - prawdziwa ikona została zwrócona na swoje miejsce, ale bez złotych okuć.
 
Fakty przemawiają za drugą wersją, ponieważ księża twierdzą, że po kradzieży ikona została przewieziona do Sliwen w celu renowacji, gdzie była 3 lata, a następnie została zwrócona.do świątyni w 1997 roku.
 
Pojawiają się też pewne przesądy. Jak opowiadają miejscowi, dokładnie wtedy, gdy nie było w mieście ikony, zginęło nieoczekiwanie kilku młodych chłopców, jeden po drugim…
 
Jeden chłopak utonął w pobliżu brzegu, drugiego poraził prąd ze słupa elektrycznego, a trzeci skoczył z wysokości 1 metra i zginął na miejscu…
 
Ludzie zaczęli szeptać, że ponieważ młodzi ludzie ukradli ikonę, Matka Boża mści się na nich.

Dlaczego sypano cukrem ulice

Plotki głoszą, że jedna z mieszkanek Neseberu udała się do baby Wangi, aby zapytać dlaczego to wszystko dzieje się w mieście i jak zatrzymać tę „czarną serię”.
 
Prorokini nakazała, aby posypać cukrem wszystkie ulice miasta i wtedy wypadki ustaną.
 
Samorząd miasta i duchowni bali się jednak zostać pośmiewiskiem w całej Bułgarii i uznali to za bzdury.
 
Nie zabrakło jednak entuzjastów, którzy wzięli sprawy w swoje ręce i pewnej nocy potajemnie posypali cukrem ulice miasta. Jeździli po mieście wzdłuż i wszerz samochodami i "dosłodzili" miasto. Incydent stał się znany, a ludziom w jakiś sposób ulżyło.
 
Czy to prawda z cukrem, czy nie… ale wszyscy zaczęli wierzyć, że Zło odeszło.

Dlaczego czarna ikona?

Co jakiś czas pojawiają się coraz to nowe opowieści o cudownych uzdrowieniach i pomocy, z jaką Czarna Matka Boża chroni miasto i jego mieszkańców.
 
Jest to najbardziej czczona przez miejscowych ikona w świątyni, chociaż obok niej dosłownie mieni się złotem i srebrem druga ikona Matki Bożej.
 
„Matka Boża jest jedna, więc czcimy obie ikony, ale ta „czarna”, jest nasza, miejscowa!” - mówią mieszkańcy Neseberu.
 
Czy miejscowi nazwali tak ikonę z powodu ciemnych kolorów, czy z powodu czarnych chust na głowach matek, które straciły w dziwnych okolicznościach swoje dzieci, czy też dlatego, że mieszkańcy Neseberu wierzą, że Czarna Matka Boża odgania Zło i sprawia, że dni stają się jaśniejsze?



Autor: Przyblizamybulgarie
Napisz komentarz