Morze Czarne – fakty i legendy

Według niektórych teorii Morze Czarne zostało tak nazwane, ponieważ jeśli wrzucisz do jego głębin metalowy przedmiot, z czasem zmieni on kolor na czarny. Na przestrzeni dziejów nazwa morza była wielokrotnie zmieniana - Morze Pontyjskie, Cymeryjskie, Scytyjskie, Błękitne i Morze Święte.

Morze Martwych Głębin

Marynarze opowiadają, że gdy znajdują się na samym środku Morza Czarnego doznają dziwnego uczucia jakby płynęli nad martwym dnem. Dlatego miejscowi żeglarze nadali mu nazwę Morze Martwych Głębin.
 
Na głębokości ponad 100 metrów w Morzu Czarnym nie ma żadnych żywych stworzeń. Fauna Morza Czarnego jest bardzo uboga. Żyje tutaj zaledwie ok. 2500 gatunków fauny, podczas gdy w Morzu Śródziemnym jest ich ponad 9000.
 
W Morzu Czarnym nie ma rozgwiazd, jeżowców, ośmiornic ani koralowców i rekinów - z wyjątkiem jednego gatunku małego rekina czarnomorskiego, którego mięso jest przysmakiem w lokalnych restauracjach rybnych.
 
Na dnie Morza Czarnego, ze względu na ogromną ilość siarkowodoru, żyje tylko kilka rodzajów bakterii.

Słodkowodne jezioro

Około 7 000 lat temu w miejscu Morza Czarnego znajdowało się słodkowodne jezioro, dlatego wody Morza Czarnego nie są tak słone jak w innych morzach. Zasolenie wynosi około 17‰, a dla porównania zasolenie w Morzu Śródziemnym i oceanach wynosi około 35‰.
 
Wzdłuż brzegów starożytnego słodkowodnego jeziora znajdowało się wiele osad, które obecnie znajdują się na dnie morza. Do dziś na dnie Morza Czarnego można zobaczyć fundamenty domów, wieże i inne oznaki cywilizacji. Według niektórych legend powódź opisana w Biblii miała miejsce właśnie na Morzu Czarnym.
 
Legendy głoszą, że pod wodami Morza Czarnego znajduje się sieć tuneli. W 1980 roku rumuńscy robotnicy znaleźli wejście do takiego tunelu w okolicach delty Dunaju, w miejscu, gdzie rzeka wpada do morza. Istnieje hipoteza, że tysiące lat temu na dnie morza wydobywano rudy i minerały. Według najodważniejszej teorii dno Morza Czarnego to w rzeczywistości odkrywkowa kopalnia metali o ogromnych rozmiarach, stworzona przez starożytną cywilizację gigantów.
 
W ciągu ostatnich 1,7 miliona lat na Ziemi miały miejsce 4 zlodowacenia, którym odpowiadały epoki interglacjalne. Około 12 500 lat temu na terytorium Europy Wschodniej rozpoczęło się małe maksimum lodowcowe. Temperatury spadły, deszcz padał rzadko, parowanie przekroczyło ilość napływającej wody, a poziom Morza Czarnego zaczął się obniżać. W rezultacie zostało zerwane połączenie z Morzem Śródziemnym, a Morze Czarne zamieniło się w basen słodkowodny – Jezioro Czarnomorskie.

Biblijny potop

7600 lat temu na skutek niezwykle silnego ciśnienia wód Morza Śródziemnego nastąpiło przełamanie bariery Bosforu i miała miejsce katastrofa na ówczesnym Jeziorze Czarnomorskim. W tym czasie poziom Morza Śródziemnego był o około 80 m wyższy niż poziom Jeziora Czarnomorskiego. Katalizatorem tych wydarzeń mogły być częste trzęsienia ziemi na tym obszarze, czasem o charakterze katastrofalnym. Konsekwencje dla środowiska naturalnego i starożytnej cywilizacji zamieszkującej wybrzeże były fatalne.
 
Ogromna ilość słonej wody przedostająca się przez Bosfor w postaci solnego wodospadu spowodowała kataklizm. Wiele kolonii ludzkich nie zdołało uciec przed żywiołem wody, która zalała powierzchnię 150 000 km². W ten sposób na dnie Morza Czarnego powstało ogromne cmentarzysko zwierząt i ludzi, które następnie rozłożone przez bakterie spowodowały duże stężenie siarkowodoru.
 
Poziom Morza Czarnego podnosił się o około 12 cm dziennie, a jego wody pochłaniały coraz więcej lądu. Proces ten trwał do momentu, aż poziom Morza Czarnego zrównał się z poziomem Morza Śródziemnego i Oceanu Światowego. Wielu naukowców kojarzy te geokatastrofy z biblijnym potopem. Oczywiście teoria ta ma także swoich przeciwników.
 
Większość zwierząt morskich w Morzu Czarnym ma pochodzenie śródziemnomorskie – przedostały się przez Bosfor po ostatnim połączeniu Morza Czarnego z Morzem Śródziemnym, co miało miejsce około 7600 lat temu. Tylko niewielka część mieszkańców Morza Czarnego, około 150 gatunków, żyła w nim od starożytnych czasów geologicznych.

Podwodna rzeka

Po dnie Morza Czarnego płynie największa podwodna rzeka w światowym oceanie. Nazwa „rzeka” w tym przypadku jest pojęciem dość umownym. Jest to prąd występujący przy dnie, który niesie wodę o dużej gęstości i zasoleniu z Morza Marmara przez Bosfor po dnie mniej zasolonego Morza Czarnego.
 
Podwodna rzeka posiada wiele elementów charakterystycznych dla rzek występujących na powierzchni. Nie brakuje na niej bystrzy i wodospadów. Płynie w morzu na długości 37 mil morskich (ok. 69 km), z prędkością 7,5 km na godzinę i ma około kilometra szerokości. Wydrążyła na dnie morza koryto, osiągające w niektórych miejscach głębokość 35 m. Transportuje niezwykle dużą ilość wody – 22 tys. m³ na sekundę. Gdyby morska rzeka płynęła na powierzchni lądu, to według tego wskaźnika zajmowałaby szóste miejsce na świecie.
 
Wzdłuż zachodniego brzegu Morza Czarnego, od ujścia Dunaju na południe do Bosforu, płynie kolejna duża podwodna rzeka, której woda jest mniej słona niż woda w morzu.

Ukryte skarby

Morze Czarne kryje wiele tajemnic. Jedna z nich, która zrodziła legendę o ogromnym skarbie na dnie Morza Czarnego, związana jest z angielskim statkiem Czarny Książę. Prawie 170 lat temu, podczas wojny krymskiej (05.10.1853 - 30.03.1856) prowadzonej przez osmańską Turcję wraz z Wielką Brytanią i Francją przeciwko Rosji, statek ten u wybrzeży Bułgarii wpadł w silny sztorm i zatonął.
 
Statek uczestniczył w wojnie krymskiej i według legendy zniknął wraz z zapłatą dla całej armii angielskiej, przebywającej w basenie Morza Czarnego. Taki jest fakt historyczny. Trudno stwierdzić, czy Czarny Książę był pełen skarbów i pieniędzy, ale legenda głosi, że statek nie opadł na dno, ale nadal unosi się na wodzie niczym duch lecz nie na powierzchni, a na pewnej głębokości. Ma to logiczne wyjaśnienie, gdyż skoro każde ciało ma wyporność ujemną lub dodatnią – odpowiednio może zatonąć lub nie tonąć i następuje moment, w którym zostaje osiągnięta równowaga.
 
Według legendy statek znajduje się na głębokości od 50 do 300 metrów i od czasu do czasu, w nieznanych nikomu okolicznościach, wypływa na powierzchnię wody, a następnie ponownie zanurza się.
 
Jeszcze więcej legend o niezmiernych bogactwach wiąże się z bułgarskim wybrzeżem Morza Czarnego. Najstarsza z nich związana jest z generałem Aleksandra Wielkiego – Lizymachem / Λυσίμαχος /. Według legendy skarb Lizymacha znajduje się w jaskiniach w okolicach przylądka Kaliakra.
 
Mówi się też o innym wielkim skarbie ukrytym na czarnomorskim wybrzeżu, o skarbie Wyłczana Wojewody (ranga wysokiego urzędnika), ale tutaj wskazuje się przynajmniej 10 miejsc, gdzie może się znajdować. Ukradzione tureckiemu władcy pieniądze chciał on przekazać rosyjskiemu carowi, by ten wysłał wojska, aby wyzwoliły Bułgarię.

Wyjątkowe muzeum

Zdaniem podwodnych archeologów na dnie Morza Czarnego leży kilka tysięcy statków z różnych epok, z niemal wszystkich okresów starożytności, średniowiecza, z XVII, XVIII, XIX. stulecia i współczesności, które są w całości zachowane. Statki są w takim samym stanie, w jakim zatonęły. Są liny, drewniane kadłuby, wszelka materia organiczna jest całkowicie zachowana.
 
Wyjątkowość Morza Czarnego polega na tym, że na głębokości poniżej 150 metrów nie ma tlenu, jest to tak zwana strefa siarkowodoru. Strefa śmierci. Nie ma tlenu i mikroorganizmów rozkładających materię organiczną, dlatego dno Morza Czarnego jest specyficznym rodzajem muzeum na miejscu.
 
Morze Czarne jest wciąż stosunkowo mało zbadane i kryje na swoim dnie znacznie więcej niespodzianek. Ale dla nas najważniejsze jest to, że jest bezpieczne, gościnne, przyjazne dla dzieci i idealne do morskich kąpieli.
 
fot. Krasi Matarov



Autor: Przyblizamybulgarie
Napisz komentarz