Antyki wróciły do Bułgarii

Minister Kultury Marian Baczew i jego zastępca, docent dr Todor Czobanow, zaprezentowali starożytny hełm gladiatora z I wieku, wykonany z brązu, stanowiący dobro kultury, pochodzący z terytorium Bułgarii, odzyskany z handlu antykami i zwrócony przez Szwajcarię.

Hełm trackiego gladiatora

Waży prawie 4 kg. Jego wartość jest ogromna. Dwóch niezależnych ekspertów europejskich oszacowało go na 3 miliony euro. Artefakt ten ma wyjątkową wartość historyczną i jest jednym z niewielu podobnych odkrytych na świecie.
 
Jest to gladiatorski hełm trackiego wojownika, a jego odkrycie wywraca do góry nogami historię połowy I wieku na ziemiach Bułgarii. W tym czasie królestwa dumnych i majestatycznych Traków wciąż jeszcze istniały, ale były już częścią Cesarstwa Rzymskiego.
 
Traccy wojownicy byli doskonałymi strategami i byli nieustraszeni. Udało im się nawet pokonać Lizymacha – legendarnego generała Aleksandra Wielkiego i ich sława rozniosła się na całe imperium. Dlatego też ich krwawe pokazy na arenie ściągały tłumy i przynosiły największe zyski. Byli prawdziwymi gwiazdami wśród gladiatorów. Byli niczym największe legendy MMA.
 
Ze względu na swój status niewolnika nie mieli prawa do własności. Nawet broń, której użyli, nie była ich własnością. Przechowywano ją w specjalnych magazynach i kompletowano w zależności od rodzaju walki.

Gladiatorzy odgrywali na arenie różne role, ale najbardziej zaszczytna była rola Traka, choć nie zawsze była odgrywana przez etnicznego Traka. Przydzielano ją zawsze najodważniejszemu gladiatorowi, zwycięzcy i dlatego najlepsi gladiatorzy niezmiennie dążyli do tego i walczyli, by ją otrzymać.

 
W przeciwieństwie do uzbrojenia legionistów, uzbrojenie gladiatorów było znacznie lżejsze. Nawet jeśli walka była na śmierć i życie, to walka na arenie była widowiskiem. Wymagało to sporo techniki i akrobacji, a zbroja nie mogła być ciężka. Najważniejsza była ochrona głowy – głównego celu najatrakcyjniejszych uderzeń. Hełm ważył prawie 4 kilogramy i miał ochronną obręcz wokół szyi.

Walki gladiatorskie w Bułgarii

Udowodniono naukowo, że walki gladiatorów odbywały się w 8 miejscach na terenie Bułgarii. Prawdopodobnie aren było wiele więcej, ale 8 z nich jest jednoznacznie udokumentowanych.

Największe areny znajdowały się w Serdice (dzisiejsza Sofia), Philippopolis (dzisiejszy Płowdiw) i Marcianopolu (dzisiejsza Dewnia).

Nieprzypadkowo główna ulica dzisiejszego Płowdiwu nazywa się ulicą Główną. Dokładnie tę samą trasę pokonywali gladiatorzy wchodząc na arenę.

Walki gladiatorów odbywały się z pewnością również w Deultum – kolonii weteranów VIII Legionu Augusta w pobliżu dzisiejszego Burgas oraz w cudownym starożytnym mieście Heraklea Sintica niedaleko Petricz, które dzięki wykopaliskom i odkryciom prof. Ludmiła Wagalińskiego stało się nową atrakcją kulturalną i historyczną Bułgarii.

Pusta karta historii Bułgarii

Choć wydaje się to niewiarygodne, mimo licznych dowodów historycznych świadczących o tym, że na bułgarskich ziemiach miały miejsce walki gladiatorów, nie przetrwały w Bułgarii żadne hełmy, zbroje ani broń, które by to potwierdzały.

Przez stulecia przetrwała do naszych czasów tylko jedna marmurowa stela, która niegdyś zapraszała mieszkańców Serdiki do oglądania walk i pełniła rolę współczesnych plakatów teatralnych.

 
Dopiero teraz, szczęśliwym zbiegiem okoliczności, po wielu staraniach służb partnerskich, Szwajcaria zwróciła nam pięknie zachowany hełm trackiego wojownika. Pewność, że jest to hełm tracki dają nam dwie rzeczy - unikatowy gryf na szczycie i wyryta pod nim Gorgona Meduza.
 
Wraz z hełmem przedstawiono także starożytne i średniowieczne monety, wazon z brązu oraz fibulę, zwrócone Bułgarii przez Niemcy, po akcjach policyjnych w Bawarii i dzięki współpracy bułgarskich i niemieckich instytucji.
 
Ministerstwo Kultury podkreśliło, że oficjalne przekazanie cennych wartości archeologicznych ma na celu podkreślenie znaczenia współpracy międzynarodowej w walce z nielegalnym obrotem dobrami kultury i podziękowało partnerom ze Szwajcarii i Niemiec, a także bułgarskim instytucjom, które przyczyniły się do zachowania narodowego dziedzictwa kulturowego.
 
Hełm, który wypełnia puste karty historii Bułgarii, zostanie wystawiony w specjalnej, wolno stojącej gablocie w sali „Starożytność” Narodowego Muzeum Historycznego. Będzie on przedmiotem specjalistycznych analiz, których celem będzie ustalenie, z którego z ośmiu miejsc w Bułgarii, gdzie znajdują się areny pochodzi to znalezisko.



Autor: Przyblizamybulgarie
Napisz komentarz