Latarnia morska w Szabli i jej 100-letni strażnik

 W Szabli znajduje się najstarsza i najwyższa latarnia morska, zbudowana na najbardziej wysuniętym na wschód punkcie bułgarskiego wybrzeża Morza Czarnego.

Najstarszy latarnik

Najstarszym latarnikiem jest natomiast Iwan Hadżijiwanow, który 10 marca 2021 r. skończył 100 lat!
 
Trudno powiedzieć czy długowieczność wynika z faktu, że przez ponad 40 lat żył na świeżym, morskim powietrzu, codziennie wspinał się i schodził 132 stopnie, aby wyczyścić i zapalić latarnię, czy też jest to zasługą genów.
 
Przez 42 lata, od 1949 do 1992 r., to on jako pierwszy witał wschód słońca nad naszymi ziemiami, a w sylwestra otwierał szampana 18 minut wcześniej niż mieszkańcy Sofii - bułgarskiej stolicy.

Rodzinna tradycja

Iwan i jego żona Todorka, jedyna kobieta latarnik, rozpoczęli pracę w latarni jako młoda rodzina w 1949 roku wraz z rocznym synem Atanasem. Później tutaj urodziła się ich córka Liliana. Od tego czasu mieszkali w latarni morskiej, tutaj doczekali się wnuków.
 
Rodzinną tradycję kontynuował także ich syn.
 
Najszczęśliwsze chwile rodzina przeżyła właśnie tutaj. Tutaj spędzali wszystkie święta, tutaj z nadzieją spoglądali w przyszłość i w morską dal, bez względu na to czy morze było spokojne czy szalała burza.
 
Dwa razy dziennie Iwan z żoną wspinali się na 32-metrową wieżę. Wieczorem by zapalić palnik, latarnię oświetlano wtedy gazem olejowym, a rano by go wyłączyć i osłonić optykę nieprzezroczystą czarną zasłoną.

Wciąż żywe wspomnienia

Dziadek Iwan, jak nazywają go wszyscy w Szabli, wciąż śni o tym jak wpatruje się w morze ze szczytu latarni. A wspomnień jest dużo.
 
Kiedyś mimo sygnałów wysyłanych przez latarnię, osiadł na brzegu włoski statek. Innym razem pękła chłodnica agregatu i dziadek Iwan zatykał dziurki mieloną czerwoną papryką, tak jak zwykło się to robić w chłodnicach samochodowych.
Pamięta straszliwe burze z falami przypominającymi tsunami, które uderzały w 254-letnią latarnię w Szabli. Stara latarnia przetrwała trzęsienia ziemi i uderzenia piorunów, a wraz z nią przeżył dziadek Iwan i dożył pięknych lat.

O najstarszej latarni

Obecna latarnia została zbudowana w 1768 roku. Świadczy o tym kamienna inskrypcja w budynku datowana na 1182 AH (według kalendarza muzułmańskiego), odpowiadająca 1768 r. n.e.
 
Wieża ma wysokość 32 m. Na zewnętrznej ścianie znajduje się monogram sułtana Abdula Madżita. Ma kwadratową podstawę o szerokości 8,80 m i wysokości 10 m, nad którą wznosi się wieża w kształcie ośmiokątnej ściętej piramidy.

 Ściany zbudowane są z kamienia i zaprawy. Konstrukcja jest niestandardowa. Uważa się, że latarnia morska w Szabli to miniaturowa kopia jednego z siedmiu cudów starożytnego świata – latarni aleksandryjskiej w Egipcie.
 
W 1856 r. obok wieży wybudowano budynek mieszkalny. 31 marca 1901 r latarnię zniszczyło trzęsienie ziemi o sile 7,2 stopni w skali Richtera, po czym została naprawiona, w 1935 r. wzmocniona zewnętrzną stalową konstrukcją i pomalowana w biało – czerwone pasy, a piorunochron ozdobiono pozłacaną końcówkę.
 
 W 1957 r. wymieniono lampę olejowo-gazową na elektryczną. Białe światło latarni świeci trzy razy co 25 sekund, a przy dobrej widoczności można je zobaczyć z odległości 17 mil morskich.
 
Niestety nie możemy wspiąć się na latarnię i zobaczyć to, co przez tyle lat podziwiał nasz wiekowy dziś latarnik – dziadek Iwan. W Bułgarii w przeciwieństwie do Polski, latarnie nie są udostępnione dla zwiedzających, podlegają pod Ministerstwo Obrony i są obiektami wojskowymi.



Autor: Przyblizamybulgarie
Napisz komentarz