Święty Jan Letni - zapomniana kapliczka

Na samym skraju wysokiego skalistego brzegu na południe od Zapory Pczelina, znanej również jako Tama Łobosz wznosi się malowniczo kapliczka św. Jana Letniego.

Pczelin Kamyk i Zalew Pczelina

Miejscowi nazywają to miejsce Pczelin Kamyk. Sama skała ma ok. 500 m długości i wznosi się ok. 80 m nad poziomem zapory. Znajduje się około 6 km od centrum wsi Pocyrnenci (Potsernentsi), ok. 60 km od Sofii.
 
Jest to dawny kościół wsi Pczelintsi. W latach 70-tych XX wieku władze wysiedliły ludzi i przystąpiono do budowy tamy. Powodem tego były wody rzeki Strumy, która przepływając przez Pernik, była zanieczyszczana i niosła do Grecji dużo zanieczyszczeń.
 
W krótkim czasie wody zalały wszystko – domy, szkołę, ulice, ogrody i sady. Wieś znalazła się na dnie zapory, a po niej pozostała na pamiątkę jedynie stara cerkiew zwrócona w stronę cichych wód zapory.
 
Dziś miejsce to jest czyste i atrakcyjne i jest rajem dla miłośników wędkarstwa. Obwód całej zapory wynosi 34 km, a jej powierzchnia to ponad 5 km².
 
Mały kościółek bieleje już z daleka na tle błękitnego nieba, zapory i otaczających go zielonych łąk.
 
Od południa i zachodu teren łagodnie opada przez łąki do doliny zapory, a od północy i wschodu nad wodami zapory wznoszą się piękne pionowe skały o wysokości ponad 80 m.

Co mówią legendy

Legendy głoszą, że co roku 22 maja miejscowi składali tu ofiary z cielęcia lub wołu. Pewnego roku, gdy nie złożyli ofiary, z gór zeszły pasące się tam stada, a wół ich przywódca, położył się i umarł, składając się w ofierze.

O kościółku

Świątynia jest pod wezwaniem św. Jana Teologa (Ioann Bogosłow, najmłodszy z grona dwunastu apostołów), zwanego przez ludzi świętym Janem Letnim. Zachowane częściowo napisy świadczą jednak o tym, że pierwotnym patronem kościoła był św. Mikołaj Cudotwórca.
 
Miejsce to było czczone już w dawnych czasach, słynęło z niezwykłej energii, której tu się doświadczało i jako miejsce modlitewne.
 
Kościółek pochodzi z ok. 1350 roku i jest bardzo malutki, ma ok. 6 m długości i 4,60 m szerokości.
Wykonany jest z kamienia i bloczków kruszcowych. W ołtarz wbudowany jest krzyż wotywny. Kiedyś ściany wewnętrzne były pokryte całkowicie freskami.
 
Niestety freski, które pochodzą z XVI wieku, są w bardzo złym stanie, zarówno z powodu wandali, jak i faktu, że świątynia była od dawna opuszczona.

Dzisiaj

W 2008 roku kościółek został wyremontowany, wymieniono dach i podłogę, ale freski wymagają absolutnie renowacji.
 
Połączenie starożytnej świątyni, silnej energii i pięknych widoków wokół sprawia, że jest to doskonałe miejsce na odprężający wypoczynek z dala od zgiełku codzienności.
 
Przed kaplicą znajduje się mała ławeczka, jakby z bajki, na której można usiąść i podziwiać przepiękną panoramę, której nie sposób opisać.

Jeżeli będziesz w okolicy, wstąp koniecznie i zapal świeczkę, zostaw datek, bo z tego utrzymywana jest ta średniowieczna perełka.




Autor: Przyblizamybulgarie
Napisz komentarz