Sewliewo – miasto dyni i słodkich wspomnień

Jesień, która pachnie dynią

Jesień w Bułgarii ma zapach dyni, ciepła i nostalgii. To czas, kiedy w powietrzu unosi się aromat pieczonych warzyw, a wraz z nim wracają wspomnienia z dzieciństwa. Jedno z najsłodszych to smak pieczonej w całości dyni – prostego deseru, który nie potrzebował niczego więcej poza ogniem i cierpliwością.

Piece, które łączyły ludzi

Kiedyś, w każdym bułgarskim mieście i wiosce, znajdowały się ogólnodostępne piece do wypieku chleba. Ale w praktyce pieczono w nich wszystko – od zapiekanek i mięs z warzywami, przez tradycyjną banicę, po całe blachy pestek dyni i słonecznika. Te ostatnie chrupało się podczas meczów piłki nożnej albo po prostu tak, z nudów i radości – bo popcorn jeszcze nie zdążył podbić bułgarskich serc.

Pieczone dynie – smak dzieciństwa

Jesiennym rarytasem były jednak pieczone dynie. Nie znaliśmy wtedy Halloweenu, więc zamiast wycinać w dyniach straszne twarze, robiliśmy coś o wiele lepszego – w dużej, twardej dyni wycinało się mały otwór, usuwało pestki, zatykało się ją z powrotem wyciętym kawałkiem niczym pokrywką i wkładało do pieca. Po godzinach powolnego pieczenia skórka pękała, a ze środka wypływał gęsty, słodki miąższ o smaku jesieni.

Muzeum Dyni – hołd dla tradycji

Dziś o tamtych smakach i tradycjach przypomina Muzeum Dyni w Sewliewie (Sevlievo) – jedyne takie miejsce w Bułgarii. Powstało w 2011 roku i mieści się w kompleksie etnograficznym Dandolovi Kashti, w sercu miasta.

To niezwykłe muzeum łączy lokalną historię, sztukę ludową i kuchnię. Zwiedzający mogą tu zobaczyć stare narzędzia używane do uprawy i przetwarzania dyni, tradycyjne przepisy, ręcznie rzeźbione dynie ozdobne oraz kolekcję figurek i dekoracji inspirowanych tym niezwykłym warzywem. W sezonie jesiennym muzeum tętni życiem – odbywają się warsztaty, degustacje i wystawy tematyczne, a w powietrzu czuć zapach cynamonu i pieczonej dyni.

Festiwal Dyni – święto koloru i smaku

Sewliewo słynie jednak nie tylko z muzeum. To prawdziwe miasto dyni! Od 2006 roku odbywa się tu Festiwal Dyni - jedno z najbardziej kolorowych wydarzeń jesieni w Bułgarii. Na ulicach królują pomarańczowe dekoracje, a miejscowe gospodynie rywalizują w konkursach „Dynia naj, naj”, „Dyniowe Fantazje” czy „Dyniowe Pokusy”. Są też koncerty, jarmarki, korowody i oczywiście – niezliczone potrawy z dyni: słodkie, słone, zapiekane, duszone, gotowane i smażone.

Rekordowe dyniowe przysmaki

Na tegorocznym festiwalu pobito aż dwa kulinarne rekordy. Przygotowano największe w Bułgarii czekoladowe fudge z musem dyniowym i sosem karmelowym – aż 500 porcji słodkiego maślanego przysmaku przypominającego polską krówkę – oraz najdłuższą banicę dyniową, czyli placek z dynią mierzący 360 metrów!

Do jego przygotowania zużyto 84 kg ciasta typu filo, 220 kg dyni, 33 kg cukru, 26 kg orzechów włoskich, 38 litrów oleju, 600 g cynamonu i 250 g wanilii. Przygotowanie ciasta  trwało pięć dni, a efekt – pachnący, złocisty, słodki specjał – zniknął błyskawicznie, gdy tylko go pokrojono.

W mieście, gdzie króluje dynia

Dla takich smaków naprawdę warto odwiedzić Sewliewo – bo w mieście dyni wszystko kręci się wokół tego pomarańczowego symbolu jesieni. A kto raz spróbuje pieczonej dyni prosto z bułgarskiego pieca, ten już zawsze będzie tęsknił za jej smakiem. 




Autor: Przyblizamybulgarie
Napisz komentarz