Głarusy - piękne, choć czasami nieznośne
16 Marzec, 2022,
07:30
Nie ma chyba osoby, która przyjechała na bułgarskie wybrzeże Morza Czarnego i nie byłaby pod wrażeniem lokalnych ptaków morskich znanych jako głarusy.
Morskie łobuziaki
Są to ptaki z rodziny mew lecz znacznie się od nich różnią. Są większe, ładniejsze i robią po prostu wrażenie! Można je obserwować godzinami.
Znane są ze swoich chuligańskich wybryków. Lubią skrzyczeć o każdej porze dnia, kradną jedzenie pozostawione na balkonie lub na stole na tarasie restauracji.
Zdarza się, że czasami poczęstują się same bez pytania z ręki gdy idziesz roztargniony ulicą.
Próby resocjalizacji nie są skuteczne. Na pomoc jednostki przybywają oddziały głarusów. Głarusy trzeba po prostu pokochać i traktować jak nieco rozpuszczone dzieci.
Skąd nazwa głarus
W ornitologii nie ma ptaka o nazwie „Głarus”. To sbułgarszczona nazwa pochodząca od łacińskiego słowa Larus - rodzaj ptaka morskiego z rodziny mewowatych. Należą do niego 24 gatunki.
Na bułgarskim wybrzeżu, a od pewnego czasu również w głębi kraju, najczęściej spotyka się mewę srebrzystą (Larus argentatus) i z żółtymi nogami (Larus cachinnans ponticus).
Te większe gatunki nazywamy głarusami, a mniejsze, takie jak mewę siwą (Larus canus), nazywamy „czajkami” czyli mewami.
Tak więc nie spodziewajcie się zobaczyć czajki, gdy podsłuchacie, że Bułgarzy rozmawiają o „czajkach”. Bułgarska czajka to „czuczuliga”.
Skąd się wzięły głarusy w Bułgarii
Uważa się, że głarusy pojawiły się na bułgarskim wybrzeżu Morza Czarnego na początku XX wieku, po tym jak w 1906 roku bułgarski car Ferdynand sprowadził dwie pary srebrnych głarusów z Riwiery Francuskiej do rezydencji w Ewksinogradzie (Euxinograd), położonej na wybrzeżu pomiędzy Warną i kurortem św. Konstantyn.
Ten nowy dla regionu gatunek ptaków nie miał tu naturalnych wrogów i bardzo szybko stał się dominujący wśród lokalnych gatunków mew.
Pierwsze wzmianki
Pierwsza wzmianka o głarusach pojawiła się na południowym wybrzeżu Morza Czarnego, w Zarządzeniu nr 152 z 1910 r., wydanym przez burmistrza gminy Burgas, określającym działania mające na celu ograniczenie populacji ptaków o tej nazwie, nawołującym do niszczenia jaj głarusów i ich gniazd, z uwagi na szkody, które wyrządzają, głośne skrzeczenie i niszczenie małych piskląt.
Do żargonu warneńskiego „głarus” wszedł znacznie później niż na południu. W numerze 83 z 15 kwietnia 1933 r. warneński magazyn „Morski Ratnik” (Morski Wojownik) opublikował opowiadanie „Kolorowe głarusy” Todora Angełowa.
Głarus jako symbol
Słowa głarus używa się również w pozytywnym znaczeniu. Ich piękny lot jest opiewany w pieśniach. W refrenie popularnego i lubianego starego szlagieru „Burgaskie noce” śpiewa się: „Tam jest zielony świat ciszy, mewy i głarusy tam nie latają”.
Pojawił się nawet pomysł postawienia na jednym z falochronów w Warnie pomnika Głarusowi Donczo, kto wie, dlaczego nadano mu właśnie takie ludzkie imię, który miał się stać dla Warny tym, czym dla Kopenhagi pomnik małej syrenki.
Głarusy to nie tylko ptaki
W latach 60-tych w Złotych Piaskach wybudowano hotel Głarus. Z hotelem tym kojarzy się pojawienie się na bułgarskich plażach nowego rodzaju „głarusów” - bułgarskich „call boys”.
Pewnej nocy latem 1968 roku policja aresztowała młodych Bułgarów w hotelu Głarus, którzy byli „gośćmi” w pokojach zagranicznych turystek. Rzecz zupełnie niedopuszczalna w tamtych czasach i niezgodna z ówczesną moralnością!
Od tego czasu takich panów nazywamy „głarusami”.
Autor: Przyblizamybulgarie
Napisz komentarz
Wydarzenia
Ludzie
Inne