Bułgaria oczami cudzoziemca

Tim Clinch

Tim Clinch jest fotografem, ma 65 lat i od 14 lat mieszka w malowniczej wiosce Mindja (Mindya) w okolicach Wielkiego Tyrnowa. Fotografia to jego hobby i jednocześnie zawód wykonywany już od 45 lat.
 
Tim urodził się w Anglii, ale prawie 11 lat spędził w Hiszpanii, 9 lat we Francji, a teraz zamieszkał w Bułgarii. Od dziecka nie przestawał podróżować. Mówi, że ma to we krwi, ale ze względu na wiek robi to coraz rzadziej.
 
Ojciec służył w marynarce wojennej i stąd często przeprowadzali się. Tim uczył się w 12 szkołach. Zanim skończył 16 lat, nie mieszkał nigdzie dłużej niż 5 lat. Być może to zadecydowało o ciągłych podróżach w życiu zawodowym. Zawsze podróżował po świecie prawie 5 miesięcy w roku.
 
Dzięki temu był w niesamowitych miejscach. „Ale teraz mam ten dom i to mi wystarcza” – mówi Tim. Przyznaje, że mniej podróży po świecie daje mu możliwość lepszego poznania Bułgarii.
 
Ze względu na swój zawód często odwiedza morze, lubi Sozopol, a także Płowdiw.

Dlaczego Mindja?

W Mindji Anglik znalazł się zupełnie przypadkowo. Mniej więcej 20 lat temu przeszedł trudny rozwód. Nie miał pieniędzy i nie wiedział, dokąd się udać. Pewnego dnia jego obecna partnerka natknęła się na ogłoszenie o tanich domach w Bułgarii. Gdy zobaczyli dom i widok z werandy, postanowili, że to będzie ich dom.
 
Tim wspomina, że stali na tarasie i patrzyli w dal. Było strasznie zimno. Termometr wskazywał minus 15⁰C. Wtedy jego partnerka powiedziała, że można zmienić dom, ale nigdy nie można zmienić tego widoku. I to mu wystarczyło, by go kupić.
 
Na początku, kiedy kupili dom, przyjeżdżali do niego tylko na wakacje, ale stopniowo zaczęli zostawać na dłużej.

Znajomość języka

Anglik mimo że mieszka w Bułgarii od 14 lat nie mówi po bułgarsku. Próbował się nauczyć, ale mu nie wychodziło. Oprócz języka ojczystego, biegle włada hiszpańskim i francuskim.

Bułgarzy

Jak mówi Tim, 90% mieszkańców Mindji i ogólnie Bułgarów jest fantastycznych. Jedynie co odbiera negatywnie, z czym ma problem, to stosunek mieszkańców do psów, które on uwielbia.

Zakupy

Anglik jest wegetarianinem, a jego partnerka weganką. Lubi gotować i uwielbia bułgarskie warzywa. Śmieje się, że nie musi ich jednak hodować na własnym podwórku, bo wszyscy jego sąsiedzi mają ich pod dostatkiem. Od jednego kupuje najpiękniejsze pomidory w regionie, kobieta za rogiem daje mu najsmaczniejsze jajka i najświeższy czosnek, a od innego sąsiada dostaje najbardziej pachnące i soczyste brzoskwinie.
 
„Takie jest życie na wsi. Mamy wszystko, czego potrzebujemy i prawie nie musimy chodzić do sklepu. Tu jest 10 razy lepiej. Nie chcę ich sam produkować, bo wtedy nie będę miał okazji zobaczyć się z sąsiadami” – żartuje Brytyjczyk.
 
Na swoim podwórku ma tylko winorośla i orzechy. Kiedy winogrona dojrzeją, daje je sąsiadowi, który zwraca mu je w postaci rakiji.

Uniwersalna rakija

Wspomina z uśmiechem wydarzenia z czasów pandemii. Wrócił właśnie z Hiszpanii i został poddany 14-dniowej kwarantannie. Policja regularnie odwiedzała go i sprawdzała czy nie łamie zasad kwarantanny. Nie wolno mu było nawet wychodzić z psem na spacer, ale sąsiad regularnie zostawiał pod jego drzwiami butelkę rakiji na znak wsparcia, dzięki czemu zdecydowanie łatwiej było mu spędzić 14 dni w izolacji.
 
„Naprawdę podoba mi się to, że tutaj rakija jest lekarstwem na wszystko – kiedy źle się czujesz, potrzebujesz rakiji, kiedy czujesz się świetnie - nalewasz sobie rakiji, pada deszcz – pijesz rakiję, świeci słońce – znów pijesz rakiję " - śmieje się Tim.

Internet

Chwali również szybkość Internetu w Bułgarii. Według niego jest to najszybszy internet, jaki kiedykolwiek spotkał podczas swoich podróży po świecie. Mówi się, że jest on 14 razy szybszy niż internet w centrum Londynu.

Dlaczego Bułgaria?

„Kiedy obcokrajowcy przyjeżdżają do Bułgarii, nic o niej nie wiedzą i są zafascynowani. Kraj jest piękny, ale nieznany światu. Ludzie przyjeżdżają tutaj i nie wiedzą, czego się spodziewać i to jest przykre. Jedzenie jest fantastyczne, wino jest wspaniałe, krajobrazy są piękne. I tak mówią absolutnie wszyscy. Bułgaria jest niesamowita! To nie tylko Słoneczny Brzeg i tani alkohol” – mówi Tim.
 
Tim opowiada, że ma przyjaciół szefów kuchni, którzy odwiedzili go w Mindja i ich zdaniem produkty tutaj są najlepsze, jakie widzieli i próbowali.
 
Brytyjski fotograf pracuje dla kilku prestiżowych czasopism w Europie i Stanach Zjednoczonych. Opublikował ponad 50 książek. Prowadzi stałą rubrykę w magazynie Black&White Photography w Wielkiej Brytanii. Rozpoczął duży projekt promujący bułgarskie wina, których jest również wielkim fanem.
 
Często bierze udział w różnych konkursach, zdobywając szereg nagród. Dla niego fotografia to nie tylko zawód, ale także hobby, które sprawia mu ogromną przyjemność.

Fotografia

Niedawno po raz kolejny zajął jedno z pierwszych miejsc w prestiżowym międzynarodowym konkursie fotograficznym Pink Lady/Food Photographer of the Year 2020, w kategorii „Zdjęcia telefonem”. Zdjęcie, dzięki któremu uplasował się na trzecim miejscu nosi tytuł „W mojej kuchni, Mindya, Bułgaria”. W konkursie wzięło udział blisko 9 000 fotografii z ponad 70 krajów.
 
Tim większość zdjęć robi swoim telefonem. Stale pisze artykuły o fotografii mobilnej, która jest bardzo nowoczesna i dynamicznie się rozwija. Często uczy jak robić zdjęcia telefonem i prowadzi kursy na ten temat.
 
Kilka lat temu zorganizował wystawę „Mindya – portret wsi”, aby pomóc zebrać fundusze na naprawę dachu miejscowego domu kultury i przedstawił twarze okolicznych mieszkańców.
 
„Dla mnie jest bardzo ważne, aby zdjęcia przedstawiały pozytywne nastawienie i szczęście tutejszych ludzi, ponieważ przez większość czasu są dokładnie tacy. Wspaniale było im pomóc. Są naprawdę bardzo mili i sympatyczni i czuję się wśród nich bardzo mile widziany. Tu wszystko jest takie spokojne. Nic się nie dzieje przez cały rok. Jedyną dużą imprezą we wsi jest festiwal rockowy. Wtedy atmosfera diametralnie się zmienia i jest naprawdę wesoło” – przekonuje Anglik, który czuje się tutaj jak wśród swoich.
 
Jesteś Polakiem i mieszkasz w Bułgarii? Podziel się wrażeniami!
 
Źródło: jantradnes i fot. Tim Clinch



Autor: Przyblizamybulgarie
Napisz komentarz