Bułgarska marka, po któą warto sięgnąć

Dzisiaj chcemy opowiedzieć o małej bułgarskiej rodzinnej firmie InaEssentials, która z powodzeniem weszła na rynek międzynarodowy.

InaEssentials

Firma produkuje wspaniałe kosmetyki, w których wykorzystuje tylko bułgarskie produkty.
 
Rozpoczęli swój biznes w 2000 roku od upraw ekologicznych. Specjalizują się w uprawie lawendy. Zaczynali jako amatorzy, ale z wielkim entuzjazmem. Nieustannie dążyli do osiągnięcia jak najlepszych wyników i poprawy jakości.

Lawenda nad lawendami

Pod koniec 2019 roku zostali wybrani BIO Producentem Roku. Ich plony były prawie dwukrotnie niższe niż normalnie, ale jakość lawendy była nieporównywalna, a tego właśnie szukali klienci.
 
Opracowali własną technologię uprawy. Uprawiają lawendowe ogrody w zupełnie inny sposób. Nie pozwalają sobie nawet na stosowanie nawozów organicznych. Jedyną rzeczą, którą stosują, jest ich „tajna” receptura biodynamiczna.
 
Przy pełni księżyca zbierają pokrzywy, które wykorzystują jako główny składnik wywaru, który usuwa wszelkie choroby, przy czym zachowuje lecznicze właściwości lawendy.

W walce z trądzikiem

W ten sposób osiągnęli wyjątkowy efekt przeciw trądzikowi, czego nie ma w takim stopniu żadna inna woda kwiatowa.
 
Trądzik to problem, z którym boryka się każdy nastolatek. Duże marki kosmetyczne oferują różne rozwiązania, jedne droższe, inne tańsze, ale wszystkie mają jedną wspólną cechę - nie rozwiązują problemu.

Super efekty

Na początku 2019 roku, po przeprowadzeniu testów i po tym, jak wszyscy, którym zaoferowali swoją lawendową wodę byli szalenie zadowoleni z efektów, InaEssentials zdecydowało się rozpocząć sprzedaż swojej wody lawendowej online.
 
Zaczęli bez wielkich oczekiwań. Stworzyli stronę Inaessentials, gdzie opowiadali o swoich produktach. Reklamowali się na FB. Na początku nie było wielkiego efektu. Na reklamę wydawali dziennie po 30 BGN (lewa), a otrzymywali po 1-2 zamówienia na 1 butelkę wody lawendowej.
 
Jednak po tygodniu, gdy pod reklamami pojawiły się komentarze zadowolonych klientów, sprzedaż ruszyła.

I ruszyli pełną parą

W pewnym momencie zauważyli, że nie tylko nastolatkowie, ale ludzie w każdym wieku kupują ich lawendową wodę i wszyscy są zadowoleni.
 
Wkrótce zamawiano już po 30 butelek wody dziennie i wtedy zakupili maszynę do napełniania butelek, a potem kolejne do wykrajania, etykietowania i zatrudnili 2 pracowników do zajmowania się tylko sklepem.
 
Wprowadzili własne wewnętrzne zasady. Najważniejsza to „klient powinien być zawsze zadowolony, nawet jeśli nie jest."

"Klient ma zawsze rację"

Gdy sprzedali 1000 lawendowych wód i nie otrzymali ani jednej reklamacji, wprowadzili reklamę „Klient ma zawsze rację” i zaczęli oferować darmowy zwrot całej kwoty za zamówienie dla każdego kto stwierdzi, że nie ma efektu z produktu.
 
Posunięcie okazało się strzałem w dziesiątkę. Na ponad 18 000 sprzedanych wód tylko 10 zostało zwróconych, co świadczy o zadowolonych klientach.

Inne produkty i inne rynki

Stopniowo rozwijali inne produkty - wodę z perukowca (smradlika) na zapalenie dziąseł, szałwię przeciw łupieżowi i rumianek na egzemę.
 
Pod koniec 2019 roku wiedzieli już, że osiągnęli coś znaczącego. Codziennie telefony od zadowolonych klientów, setki wiadomości tygodniowo… Postanowili spróbować sprzedaży na rynku europejskim.
 
Najpierw w Niemczech stworzyli magazyn logistyczny i stronę internetową inaessentials. Efekty były szokujące. W ciągu zaledwie miesiąca sprzedali w Niemczech tyle co w Bułgarii od lutego do grudnia!
 
Widząc, że ten model działa, postanowili kontynuować. I tak powstały inaessentials /uk/sk/ro. Zaczęli sprzedawać w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Austrii, Rumunii, Słowacji i Grecji, a podziękowania płynęły we wszystkich językach.
 
Tak spełniło się ich marzenie o stworzeniu własnego, odnoszącego sukcesy biznesu.

Ostatnio odkryliśmy, że firma jest obecna już w Polsce!



 

fot.InaEssentials




Autor: Przyblizamybulgarie
Napisz komentarz