Złota Księga

Istnieje wiele naukowych sporów dotyczących historii ludów zamieszkujących Półwysep Bałkański, zwłaszcza w czasach starożytnych. Z jednej strony spory te wynikają z wielu „białych plam” w historii półwyspu, a z drugiej z niezrozumiałego „zniekształcenia” informacji w specjalistycznej literaturze historycznej.

Kto dał więcej?

O ile naukowcy są zgodni co do tego, że cywilizacja europejska narodziła się na Półwyspie Bałkańskim, o tyle nie ma takiej zgodności co do tego, który z tutejszych starożytnych ludów co dał współczesnej cywilizacji.
 
Jakoś z rozpędu często zakłada się, że najwięcej dali Grecy, a tymczasem istnieje długa lista faktów potwierdzających, że wkład Traków był większy, choć wydaje się, że jest to z jakiś powodów ukrywane.

Niezwykłe znalezisko

Świadczy o tym na przykład tzw. Złota Księga. Oficjalna historiografia prawie nic o niej nie mówi, chociaż ta przechowywana jest w Narodowym Muzeum Historycznym w Sofii.
 
Księga została odkryta przypadkowo podczas budowy drogi wzdłuż rzeki Strumy. Uważa się, że ma ponad 2500 lat! Pewien żołnierz pracujący przy budowie drogi natknął się na tracki grobowiec i znalazł w nim wspomnianą księgę. Przechował skarb wraz z freskiem z grobowca prawie 60 lat. Oddał go historykom sztuki dopiero, gdy miał 87 lat.
 
W maju 2003 roku księga została wystawiona w Narodowym Muzeum Historii w Sofii.

Mistyczne formuły

Złota Księga składa się z 6 stron (prawdopodobnie tablic nagrobnych) wykonanych z 24-karatowego złota, o wymiarach 5 cm x 4,5 cm, połączonych złotymi pierścieniami. Teksty na tablicach zawierają formuły, które uważa się, że są dowodem odprawiania mistycznych obrzędów.
 
Podobne złote lub srebrne tablice umieszczano na piersiach zmarłych, aby służyły jako mapa dla duszy w jej podróży przez wieczność w poszukiwaniu bóstw.
 
Uważa się, że księga w Sofii została wykorzystana przy pochówku arystokraty, który opanował nauki legendarnego trackiego maga i śpiewaka Orfeusza.
 
Złota Księga jest uważana za najstarszą księgę na świecie napisaną w języku etruskim, a tekstom towarzyszą rysunki przedstawiające święty rytualny tracki kocioł, konia, jeźdźca, syrenę, lirę i żołnierzy.

Etruskowie

Przypomnijmy, że Etruskowie byli starożytnymi plemionami, które żyły w pierwszym tysiącleciu p.n.e. w północno-zachodniej części Półwyspu Apenińskiego (współczesna Toskania) i byli twórcami rozwiniętej cywilizacji, która poprzedzała rzymską i miała na nią ogromny wpływ.
 
Na 6 tablicach wyryto płaskorzeźbiony tekst składający się z liter uznawanych za „etruskie”, pomimo utrzymujących się od dawna dowodów na to, że przed alfabetem greckim na Bałkanach istniał inny alfabet - pelazgijski (Pelasgian), który rozprzestrzenił się wśród plemion trackich, a następnie został adoptowany przez Etrusków.

Pelazgowie

Pelazgowie to plemiona paleo-bałkańskie, najstarsi mieszkańcy południowych Bałkanów, którzy według starożytnych greckich autorów są ludem, który zamieszkiwał tereny starożytnej Grecji jeszcze przed Hellenami. Pierwsza wzmianka o nich znajduje się w Iliadzie, gdzie są przedstawieni jako sojusznicy Troi, i wymienieni wśród innych plemion trackich.
 
Dodajmy tylko, że Herodot podzielał pogląd, że Hellenowie zapożyczyli od Pelazgów większość swoich bogów i podaje przykład kultu ityfallicznego Hermesa (Hermesa z wyprostowanym narządem płciowym) i kultu samotrackich kabirów.

Skrywany skarb

Zagadką pozostaje dlaczego ta księga, znaleziona w trackim grobowcu w Bułgarii, pozostaje niezbadana i jest przedstawiana jako etruska. Trudno również wytłumaczyć dlaczego prawie nie można znaleźć na jej temat ilustracji ani żadnych innych informacji. Czy to jedna z prób umniejszania znaczenia kultury trackiej?
 
Dlaczego taki skarb nie jest umieszczony w miejscu ogólnodostępnym, aby wszyscy mogli go podziwiać, w w osobnym pomieszczeniu z wielkoformatowymi fotografiami, tak jak eksponuje się takie przedmioty w muzeach na całym świecie, a zajmuje zupełnie niepozorne miejsce, w podziemiach muzeum?
 
Naukowcy mają nadzieję, że księga znajdująca się w Sofii pomoże rozwikłać tajemnicę pisma etruskiego, które nie zostało jeszcze rozszyfrowane.

Amulet z Deultum

Warto też zaznaczyć, że Złota Księga nie jest jedynym tak starożytnym eksponatem wykonanym z folii metalowej. Niedawno opowiadaliśmy o najstarszym znalezisku archeologicznym pierwszych chrześcijan na terenie Bułgarii - srebrnym dokumencie pogrzebowym zwiniętym w tubę niczym amulet, znalezionym podczas wykopalisk w nekropolii rzymskiego miasta Deultum (w pobliżu wsi Debelt, na południe od Burgas).
Więcej.

 
 
Kolejne cenne znalezisko, choć nie dość docenione…



Autor: Przyblizamybulgarie
Napisz komentarz